W mistrzowskich meczach siatkówki remis jest niemożliwy, jednak wiele sparingów kończy się wynikiem 2:2. Czarni zremisowali w ubiegłym tygodniu z KPS Siedlce i w pierwszym z dwóch spotkań z AZS Częstochowa.
Radomianie do hali w Olsztynie koło Częstochowy dotarli niemal pół godziny po planowanym rozpoczęciu meczu. Powodem były korki na trasie. Zagrany "z marszu" pierwszy set, w którym Czarni popełnili sporo błędów, zakończył się zaciętą walką na przewagi. Ostatecznie 30:28 wygrali częstochowianie.
W kolejnych dwóch odsłonach podopieczni Roberta Prygla zagrali poprawnie i pewnie wygrali obie odsłony. W czwartym, nie byli już tak bezbłędni, co wykorzystali rywale, wygrywając seta.
- Mecz cieszył się sporym zainteresowaniem, było wielu kibiców, samorządowcy, tym bardziej nam głupio, że się spóźniliśmy - przyznał po meczu trener Prygiel. - Ale myślę, że nie sprawiliśmy zawodów. Za nami kolejny, pożyteczny sprawdzian.
W sobotę obie drużyny zmierzą się ponownie. Tym razem spotkanie zostanie rozegrane w Lelowie.
Wkręt-met AZS Częstochowa - Cerrad Czarni Radom 2:2 (30:28, 17:25, 21:25, 25:23).
Czarni: Neroj, Bołądź, Wachnik, Westphal, Piovarci, Ostrowski - Kowalski (libero) oraz Radomski, Grzechnik, Gutkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?