W trzeciej kolejce PlusLigi siatkarzy, Cerrad Enea Czarni Radom pokonali 3:2 we własnej hali BKS Visłę Bydgoszcz.
Cerrad Enea Czarni Radom - Visła Bydgoszcz 3:2 (21:25, 25:17, 23:25, 25:19, 17:15)
Cerrad Enea Czarni: Michał Kędzierski 2, Alen Pajenk 13, Bartłomiej Grzechnik 3, Thanasis Protopsaltis 11, Wojciech Włodarczyk 15, Karol Butryn 6, Michał Ruciak (libero), Mateusz Masłowski (libero) oraz Michał Filip 18, Dejan Vincić 0, Bartosz Firszt 0, Damian Boruch 5.
Visła: Radosław Gil 1, Janusz Gałązka 8, Toncek Stern 25, Tomasz Kalembka 7, Gonzalo Quiroga 8, Jakub Urbanowicz 19, Kamil Szymura (libero) oraz Tomasz Bonisławski (libero), Dawid Woch 0, Jakub Peszko 4, Paweł Gryc 1, Paweł Cieślik 0, Piotr Lipiński 0.
MVP: Wojciech Włodarczyk (Cerrad Enea Czarni).
- Nie wiem, może to bardzo wymęczone zwycięstwo doda nam trochę pewności siebie, bo tego nam bardzo brakuje. Cały czas musimy pamiętać, że wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę po ubiegłym sezonie. Teraz jest to nowa drużyna, bez bardzo ważnego zawodnika. Nie idzie to wszystko, tak jak miało iść i nie ma co ukrywać. Z jednej strony cieszy zwycięstwo, bo mogliśmy ten mecz przegrać. Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że Bydgoszcz nie jest potentatem tej ligi. My graliśmy źle, ale we własnej hali mogliśmy przegrać. Nam nadzieję, że teraz to może być już tylko lepiej. Cały czas poszukujemy jakiegoś zawodnika, który by nam pomógł, bo ciężko się gra z trzema przyjmującymi. Cały czas poszukujemy swojego stylu na boisku, swojego charakteru. Mam nadzieję, że ten wygrany mecz dużo nam da. Gramy już trzeci mecz i w trzecim gramy bardzo rwaną siatkówkę. Gramy sety dobre i sety beznadziejne. Wykonujemy fajne akcje, wykonujemy akcje jak drugoligowa drużyna. Brakuje nam stabilizacji na boisku. Nie gramy w środę, ale dopiero w niedzielę i dobrze, to brakuje nam treningów. Muszę jednak pochwalić cały zespół za walkę na boisku, tego moim siatkarzom nie mogę odmówić - mówił po wygranym meczu, Robert Prygiel, szkoleniowiec radomskiej drużyny.
Dobre wejście Damiana Borucha
Jednym z cichych bohaterów radomskiego zespołu był Damian Boruch, środkowy bloku, który pojawił się na parkiecie w czwartym secie. Zablokował kilka ataków, zdobył kilka punktów, w sumie pięć.
- Bardzo się cieszę, że dostałem szansę i w jakimś sensie pomogłem zespołowi, więc tylko się cieszyć. Gramy nierówną siatkówkę i nie możemy się tłumaczyć, że to jest dopiero początek sezonu. Już powinniśmy grać dobrą siatkówkę. Liczę, że po tym meczu, w którym wyrwaliśmy dwa punkty, ustabilizujemy naszą grę, żeby nie było różnych skoków. Nie ma co kalkulować z kim gramy, bo jak pokazuje tabela, każdy wygrywa z każdym i żadnego przeciwnika nie wolno lekceważyć i to jest najważniejsze i grać swoją siatkówkę - mówił po meczu Damian Boruch.
Statuetka dla Wojciecha Włodarczyka
MVP meczu (najlepszy siatkarz) został wybrany Wojciech Włodarczyk, przyjmujący Cerrad Enei Czarnych Radom. Zdobył 15 punktów.
- Każde początki sezonu pokazują, że ta gra jest szarpana i rwana. Tak samo wyglądał nasz mecz w Olsztynie i w Gdańsku. Teraz graliśmy przed naszą publicznością i to nam pomogło i miało znaczenie. Mam taką nadzieję, że kolejne mecze będziemy grali tylko lepiej, szybciej i coraz bardziej na naszą korzyść - mówił po meczu najlepszy jego siatkarz, Wojciech Włodarczyk.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
