Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (18:25, 25:19, 24:26, 25:19, 15:12)
Cuprum: Kubicki, Lorenc 27, Ferens 1, Berger 17, Pietraszko 8, Krage 7, Sas (libero) oraz Szymura (libero), Czerny, Kapica 1, Kovalov 11, Czetowicz.
Czarni: Nowak 2, Schulz 18, Łukasik, Rusin 6, Tammemaa 9, Lemański 4, Masłowski (libero) oraz Firszt 18, Gąsior, Ostrowski 4, West.
MVP: Adam Lorenc (Cuprum)
Trzeci zespół od końca (Cuprum) podejmował przedostatnią w tabeli ekipę Czarnych. Zespół z Radomia u siebie przegrał dotąd wszystkie mecze, ale za to na wyjazdach zdarza się drużynie punktować i wygrywać. Dwa tygodnie wcześniej Wojskowi w Krakowie pokonali Barkom Każany Lwów, a w sobotę powalczyli w Lubinie.
Od początku widać było dużą ochotę Czarnych. Rewelacyjny pierwszy set w wykonaniu zespołu. Udało się wypracować przewagę 10:17. Gospodarze gonili. Na chwilę zrobiło się nawet 17:21, ale końcówka tej partii należała do Czarnych.
Niestety drugi set nie był już tak skuteczny i Cuprum dość gładko wyrównał stan meczu.
Emocjonująca była końcówka trzeciego seta. Gospodarze prowadzili już 19:14. Wydawało się, że nie dadzą sobie wydrzeć wygranej. Czarni zaczęli gonić wynik. Z 23:20, potrafili zdobyć cztery punkty z rzędu i zrobiło się 23:24. Za chwilę radomianie sensacyjnie wygrali set i zapewnili sobie choćby jeden punkt. Po czterech zaciętych setach doszło do tie breaku. Tutaj ponownie górą byli miejscowi.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?