Chcą likwidować i łączyć szkoły. Kto zyska na trzęsieniu ziemi w oświacie?

Choć jeszcze nie ma formalnej decyzji, to plany są już znane: radomski samorząd planuje połączenie dwóch liceów z gimnazjami. Szkoła plastyczna zostanie przeniesiona do siedziby po "Słowackim", a powoli będzie wygaszany Zespół Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej.

Zanim jeszcze formalnie propozycjami zajmie się Rada Miejska, już propozycje zmian wzbudzają emocje, zwłaszcza wśród nauczycieli, pracowników liceów i rodziców licealistów.

- Nie podoba nam się ta propozycja. Dla nas nie jest to połączenie, a likwidacja liceum. "Słowacki" ma już swój dorobek, mieścimy się niedaleko dworca kolejowego i autobusowego. Mamy uczniów dojeżdżających do Radomia. Te atuty stracimy, gdy zostaniemy jakim anonimowym zespołem - mówią rodzice licealistów zastrzegając, że nie chcą podawać swoich nazwisk do publicznej wiadomości.

Ta sama wiadomość o reorganizacji w oświacie jest zgoła inaczej przyjmowana przez gimnazja: - To dla nas wyzwanie i nareszcie ujednolicenie programu nauczania. Oczywiście, że trochę się obawiamy, że dojdzie do zwolnień, ale przecież liczba uczniów nie zmieni się - mówią nauczyciele.

Przewiduje się, że IX Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego, które teraz mieści się przy alei Grzecznarowskiego, zostanie połączone z Publicznym Gimnazjum numer 1 przy ulicy Staromiejskiej. Ma powstać Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 7. Z kolei X Liceum Ogólnokształcące imienia Stanisława Konarskiego z ulicy Beliny Prażmowskiego przeniesie się do siedziby Publicznego Gimnazjum numer 5. I tam powstanie kolejny zespół, niewykluczone, że będzie nosił numer 5.

- O planach chcę najpierw poinformować zainteresowane szkoły. Odbędą się spotkania z nauczycielami, z Radami Rodziców - zastrzega się Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za sprawy oświaty.

- Mamy zaplanowane takie spotkanie w najbliższy czwartek - potwierdza, Alicja Byzdra, dyrektorka IX LO.
Miasto już wyliczyło, że tylko w ciągu najbliższych 12 lat ubędzie z radomskich szkół średnich prawie 1200 uczniów. Niż demograficzny, to nie jedyny powód zmian. Drugi, to stan finansów samorządu. Ministerstwo oświaty przekazuje miastu około 249 milionów złotych subwencji oświatowej, a utrzymanie szkół kosztuje mieszkańców Radomia 289 milionów złotych, czyli 40 milionów dopłacają radomscy podatnicy.

- Utrzymanie tylko jednej szkoły, czyli Zespół Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej, to wydatek ponad 4,5 miliona złotych - dodaje wiceprezydent.

PRZENIESIONE KLASY

Los Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej na Wośnikach jest już niemal przesądzony. Od września nie będzie naboru uczniów, a część klas trafi do innych szkół. Uczniowie z architektury krajobrazu trafią do "budowlanki", a uczący się w technikum żywienia mogą być przeniesieni do "gastronomika", który ma podobny profil kształcenia.

Jest też i inny argument za likwidacją Zespołu Szkół Agrotechnicznych - wiele podobnych szkół w Polsce zostało zlikwidowanych. Samorządy doszły do wniosku, że profil kształcenia trzeba zmienić, bo do szkół rolniczych brakowało chętnych.

- W naszej szkole na Wośnikach uczy się tylko 19 procent dzieci z Radomia, to daje około 30 uczniów. Reszta uczniów, czyli 81 procent jest dojeżdżających z innych gmin. Dlaczego mamy finansować naukę dzieci spoza naszej gminy - dziwi się Ryszard Fałek.

ZYSKA PLASTYK

Na połączeniu szkół zaoszczędzi miasto. Samo tylko administrowanie jednej szkoły średniej, to wydatek około 400 tysięcy złotych.

Do opuszczonego budynku w IX LO przy alei Grzecznarowskiego zostanie przeniesiony Zespół Szkół Plastycznych. Ta szkoła w tej chwili mieści się w dwóch budynkach. Na nowym miejscu uczniowie "Plastyka" będą mieli więcej miejsca na naukę i warsztaty. - Obecnej szkoły plastycznej nie możemy zmodernizować. Tam nie ma warunków - dodaje wiceprezydent.