W czwartek około godziny 18 Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrało telefon od zdesperowanej kobiety, która mówiła, że chce popełnić samobójstwo w okolicach torów. Dyżurny policji natychmiast poinformował o tym wszystkie podległe patrole.
Jako pierwsi na miejscu byli policjanci z II plutonu oddziałów prewencji.
- Funkcjonariusze podjęli natychmiast działania, sprawdzili wytypowany teren przy torach w okolicach ulicy Olsztyńskiej. Po chwili zauważyli młodą osobę, która zachowywała się bardzo nerwowo. Okazało się, że jest to 25-letnia mieszkanka Radomia. Policjanci znaleźli przy niej telefon oraz potwierdzili, że mają do czynienia z osobą dzwoniącą do CPR. Kobieta była w bardzo złym stanie psychicznym i emocjonalnym. Wezwane pogotowie ratunkowe zabrało ją do szpitala - mówiła Justyna Leszczyńska z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Kobieta przyznała policjantom, że ma problemy rodzinne i chciała popełnić samobójstwo. Gdyby nie ich przyjazd, rzuciłaby się pod najbliższy pociąg.
- Dzięki szybkiej reakcji służb nie doszło do tragedii - dodała Justyna Leszczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?