- To nie do pomyślenia by dziurawy chodnik był utrapieniem mieszkańców. To pas przy przystanku, uczęszcza po nim wiele osób - mówi jeden z mieszkańców ulicy Kusocińskiego.
Spacer po chodniku jak informuje nasz czytelnik grozi wywrotką, albo skręceniem, a nawet złamaniem nogi.
Poruszanie się po nim stanowi wielką trudność zwłaszcza dla osób starszych.
Nie raz szedłem tym chodnikiem, ale niedawno skręciłem nogę. Teraz apeluję do władz miasta by zajęły się problemem - mówi czytelnik i prosi o anonimowość.
W sprawie feralnego stanu chodnika interweniowała też młoda kobieta.
- Często uczęszczam tym fragmentem i przyznam, że chodnik stanowi niechlubną wizytówkę naszego miasta. Problem mają osoby starsze, ale też i młode, matki z dziećmi w wózkach. Dość, że jest dziurawy i pełen wyrw, to w wielu miejscach leżą dzikie śliwki i mirabelki, które spadają z przydrożnych drzew - opowiada pani Edyta.
Spadające mirabelki to kolejny problem. Gnijące owoce są pożywką dla os i much.
- Tylko patrzeć jak ktoś będzie ukąszony - mówią stojący na przystanku radomianie.
Czy chodnik będzie remontowany zapytaliśmy Dariusza Dębskiego, rzecznika Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
- Dziękujemy za zgłoszenie problemu. Wprawdzie chodnik wzdłuż ulicy Kusocińskiego był remontowany w 2006 roku, ale wyślemy tam inspektora, by sprawdził jego aktualny stan - mówi rzecznik i dodaje, że sprawą zajmuje się Dział Utrzymania Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?