- Kombajn jest jedną z zaledwie dwóch tego typu maszyn, o jakich udało się dowiedzieć w toku ogólnopolskich badań terenowych, prowadzonych od 1979 roku - mówi Tomasz Dzikowski, opiekun kolekcji w Muzeum - Jeśli nawet powstało ich więcej, zapewne należą do wyjątkowych dzieł zagrodowej me-chaniki. Drugi znany egzemplarz nie został ukończony do stanu pełnej sprawności użytkowej, zaś nasz nabytek przepracował przy żniwach ponad 10 sezonów!
Twórca kombajnu jako bazę wykorzystał młocarnię czyszczącą MZC-4B "Lublinianka", którą specjalnie w tym celu nabył w Agromie.
Z przodu dobudował do niej pomocniczą ramę nośną z kształtowników stalowych. Na ramie osadził zespół napędowy z silnikiem rolniczym Andoria 1HC102, popularnie zwanym S-15, również nowym, prosto z Agromy.
Pozostałe części są jednak historyczne: sprzęgło i skrzynia biegów pochodzi z amerykańskiego wojskowego samochodu terenowego Dodge WC51 z lat 1940, a most napędowy ze zło-mowanego polskiego Żuka.
Znajdują się tu także pomocnicze przekładnie (w tym jedna łańcuchowa), które zapewniają właściwy kierunek obrotów i solidną redukcję szybkości, gdyż kombajn na polu porusza się bardzo wolno.
Silnik, jak tłumaczy Tomasz Dzikowski, zapewnia zarówno napęd jezdny kombajnu, poprzez paski klinowe, napęd urządzeń zbierających (poprzez przy-stawkę skrzyni biegów), jak i napęd młocarni bezpośrednio za pomocą pasa płaskiego. Z przodu zamontowano heder własnej konstrukcji i wykonania z mechanizmem tnącym przystosowa-nym z kosiarki konnej oraz dwustopniowy przenośnik podający zboże do młocarni, w postaci taśm z grubego płótna opartego na pasach klinowych, prowadzonych na wałkach, z zamocowanymi zębatymi poprzeczkami, które ułatwiają przenoszenie zboża.
- Za silnikiem na ramie - kontynuuje nasz rozmówca - znajduje się niewielki drewniany pomost, na którym opierają się worki na wymłócone ziarno, przypięte do wysypów młocarni. Ponad przenośnikiem taśmowym znajduje się pomost operatora kombajnu, z niezbędnymi mechanizmami sterowniczymi. Przekładnia kierownicza pochodzi z samochodu Żuk. Koła prowadzące skrętne znajdują się na tylnej osi, zamocowanej pod tylną częścią pudła młocarni.
Po śmierci właściciela kombajn wiele lat stał nieużywany, jest jednak kompletny a jego mechanizmy działają, choć oczy-wiście wymagają przeglądu, oczyszczenia i być może drobnych prac naprawczych - to jednak wykażą dopiero próby praktyczne.
- Mamy nadzieję zaprezentować tę maszynę w akcji podczas przyszłorocznegoŚwięta Chleba- zaprasza Tomasz Dzikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?