Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cmentarz dla zwierząt w Radomiu. Pierwsze takie miejsce pochówku w regionie

ik
O planach budowy cmentarza dla zwierząt mówili (od prawej) Waldemar Kordziński i Jerzy Zawodnik.
O planach budowy cmentarza dla zwierząt mówili (od prawej) Waldemar Kordziński i Jerzy Zawodnik.
Swojego pupila będzie można pogrzebać w mogile zbiorowej, albo wykupić mu indywidualne miejsce i nawet ustawić pomnik. Usługa będzie oczywiście płatna, od 50 do 300 złotych.

Cmentarz Radkom chce wybudować na swojej działce przy ulicy Witosa, w sąsiedztwie schroniska dla zwierząt. Zgodnie z szacunkami potrzeba na to około 300 tysięcy złotych. Plac będzie ogrodzony, przygotowanych będzie kilka miejsc parkingowych. Grzebalnia będzie miała też swój samochód - chłodnię do przewozu padłych zwierząt.

- Nie ma w mieście i okolicy takiego miejsca - mówi Waldemar Kordziński, pełniący obowiązki prezesa spółki Radkom. - Kiedy nasze zwierzę umrze pojawia się problem. Ja sam byłem już w takiej sytuacji. Chcemy wyjść na przeciw potrzebom.

Zanim zapadła decyzja o budowie na Wincentowie przyglądano się, jak poradziły sobie inne miasta. Cmentarze dla zwierząt są między innymi w Lublinie, Szczecinie, Pile, w okolicach Warszawy, czy Gdańska.

- Część z nich to prywatne przedsięwzięcia, ale są też takie tworzone przez samorządy - mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.

Opłata i dzierżawa

Cmentarz dla zwierząt przy ulicy Witosa powinien być gotowy do końca tego roku. Za pochówek zwierzęcia w zbiorowej mogile właściciel zapłaci 50 złotych. Indywidualne miejsce to koszt około 300 złotych. To będzie też opłata za dzierżawę terenu na kilka lat.

Teraz właściciele padłych czworonogów często swoje padłe zwierzęta zakopują na działkach, czy w lasach. To jest nielegalne i karane kilkusetzłotowym mandatem.

Miasto ma umowę z firmą utylizacyjną Jasta, która zabiera padłe zwierzęta z ulic. Taką umowę ma też schronisko i powinny mieć lecznice weterynaryjne.

Mieszkańcy, jeśli nie chcą złamać prawa mogą oddać swojego pupila do gabinetu weterynaryjnego, który odda go do utylizacji. Za to trzeba jednak zapłacić.

Odpłatne usługi dla osób prywatnych świadczy też Jasta. Pracownicy firmy odbiorą zwierzę z domu. To kosztuje około 140 złotych.

Zobacz też też:
Głodny niedźwiedź utknął w oknie kuchennym (RUPTLY/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie