Piotr Leśnowolski, wójt gminy Jedlnia-Letnisko:
- Mieszkańcy naszej gminy nie zostaną pozbawieni dojazdu do Radomia. Zamiast autobusów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, będą kursowały pojazdy Podradomskiej Komunikacji Samochodowej.
Podradomska Komunikacja Samochodowa
Podradomska Komunikacja Samochodowa
Gminy chętniej korzystają z usług radomskiego PKS, bo są jego właścicielami. Kiedy Skarb Państwa pozbywał się firm autobusowych, powstał związek gmin Szydłowiec, Orońsko, Kowala, Skaryszew, Gózd, Zwoleń, Jastrzębia i Jedlnia-Letnisko. Związek ten jest obecnie właścicielem naszego PKS-u.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji likwiduje linię J, bo nie dogadało się z władzami gminy. Miejski przewoźnik chciał, aby wójt Jedlni-Letnisko dopłacał do kursowania "jotki" prawie 17 tysięcy złotych miesięcznie.
- Od pewnego czasu na tej trasie zaczęło pojawiać się coraz więcej przewoźników i w naszych autobusach jest coraz mniej pasażerów - mówi Leszek Lach, prezes radomskiego MPK. - Wcześniej "jotka" była popularną linią, przynosiła nam zysk, ale od niedawna mamy starty - dodaje.
ZA WYSOKA DOPŁATA
Piotr Leśnowolski, wójt gminy Jedlnia-Letnisko mówi, że gmina nie może płacić takich pieniędzy za utrzymanie linii. - Zostaliśmy przez MPK postawieni pod ścianą. W ciągu roku kwota dofinansowania wychodzi spora, nie zostało to ujęte w naszym budżecie - mówi Leśnowolski.
Dlatego radomski przewoźnik dostał pieniądze tylko za kursowanie "jotki" w kwietniu, a od maja na trasę z Jedlni do Radomia wyruszą autobusy Podradomskiej Komunikacji Samochodowej. - Zapłaciliśmy za miesiąc, bo nie chcieliśmy zostawić naszych mieszkańców bez autobusu. PKS zacznie kursować 1 maja, więc utrzymywanie linii J nie będzie już potrzebne.
W rozkładzie będą drobne zmiany. Zamiast 19 kursów dziennie, będzie tylko 13, ale za to wszystkie będą wydłużone do ulicy Piotrowickiej. Za usługi PKS-u Jedlnia zapłaci dużo mniej niż chciało MPK. - Płacimy złotówkę rocznie od każdego mieszkańca. W sumie jest to kwota 12 tysięcy złotych za rok - mówi Leśnowolski.
DO KOŃCA CZERWCA
Od maja Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji będzie kursowało tylko na dwóch liniach podmiejskich: B i L, ale i one znikną z ulic najpóźniej do końca czerwca.
- Z tymi dwoma gminami mamy zawarte porozumienia, ale od lipca staniemy się przewoźnikiem wewnętrznym gminy Radom. W takiej sytuacji prawo zabrania nam świadczenia usług komercyjnych, a taką są linie literowe - tłumaczy Leszek Lach.
Wójtowie obu gmin rozmawiają już z innymi przewoźnikami na temat zapewnienia mieszkańcom dojazdu do Radomia.
Z MIEJSKIM BILETEM
Pojawiły się nawet szanse, że niektóre linie literowe powrócą na trasy w formie, w jakiej kursowały przed 2004 rokiem. Wtedy zarządzał nimi Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu i obowiązywały w nich takie same bilety jak w radomskich liniach cyfrowych. To rozwiązanie najlepsze dla pasażerów. Z pytaniami do MZDiK o taką możliwość zwróciły się na razie cztery gminy.
- To Jedlnia-Letnisko, Jastrzębia, Skaryszew i Wolanów - wylicza Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Przygotowujemy konkretne oferty, rozmowy nadal się toczą, nie ma na razie żadnych ustaleń - dodaje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?