MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cohen niemile słyszany

Marcin Radzimowski

Leonard Cohen może i dobrym muzykiem był, ale na jego „Hallelujah” w kościele miejsca nie ma. Tak sugeruje dokument Komisji Episkopatu Polski, która przypomina o prawidłach, jakie należy stosować podczas mszy świętej. W czasie Eucharystii nie ma miejsca na pieśni świeckie, a wspomniane „Hallelujah” słychać na wielu ślubach. Według biskupów, w kościele powinno być też słychać jedynie organy piszczałkowe i ludzki śpiew. Trochę dziwi mnie takie zdanie hierarchów kościelnych, bo wielokrotnie słyszałem w kościołach choćby śpiewaną przez różne schole świecką piosenkę Arki Noego „Święty uśmiechnięty”. Z grą na bębenku djembe. Nikogo to nie oburzało. Widziałem księdza, który w czasie mszy brał gitarę akustyczną i grając, śpiewał jakąś pieśń. To też nie szokowało. Nie szokuje główny „grzech” - psalmy responsoryjne, śpiewane nie przez psałterzystę stojącego przy ambonie, ale przez organistę. Siedzącego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie