Coraz więcej radomian kupuje mleko, chleb i inne produkty przez Internet

Bardzo szybko rośnie rynek zakupów przez Internet. Kupujemy w ten sposób nie tylko odzież, buty, sprzęt rtv i agd czy książki, ale coraz częściej także żywność, chemię gospodarczą, bo to wygodnie, szybko i taniej niż w sklepie tradycyjnym. W dodatku kupować można nawet w nocy. Po zakupy są kolejki chętnych.

Tendencja wzrostowa

Sklep internetowy przy markecie Piotr i Paweł w Radomiu ma mocną tendencję wzrostową. Działa już półtora roku.

- Nasi klienci są różni. Większość z nich to stali klienci, którzy nie zawsze mają czas przyjechać do sklepu stacjonarnego. Zamawiają zakupy będąc w pracy, a my dostarczamy je do domu - mówi Radosław Czubak, kierownik sprzedaży zewnętrznej przy supermarkecie Piotr i Paweł w Radomiu.

Wśród stałych klientów są też tacy, którzy mieszkają w innym mieście lub nawet innym kraju i zamawiają zakupy dla rodziców. Zdarzają się też klienci, którzy robią duże zakupy przed wyjazdem za granicę. Minimalna kwota zamówienia to 80 złotych. Firma nie dolicza żadnych dodatkowych kosztów za przygotowanie, pakowanie i transport, a zakupy dostarcza bezpłatnie na terenie Radomia oraz przyległych miejscowości.

- O klientów internetowych trzeba dbać szczególnie. Dlatego kupiliśmy samochód z różnymi funkcjami. Przy temperaturze minus 15 stopni Celsjusza możemy ustawić temperaturę wewnątrz przestrzeni ładunkowej na 0 stopni, a w lecie ustawić minus 20 stopni - mówi Radosław Czubak.

W Radomiu sprzedaż internetową prowadzi jeszcze hipermarket E.Leclerc.

Łatwiej w mieście

Mariusz Grotkowski do niedawna prowadził w Pionkach „e-sprzedaż” artykułów spożywczych, z przyczyn organizacyjnych zrezygnował, ale za jakiś czas „wróci do tematu”. Sprzedaje jednak drogą internetową inne artykuły.

- Sprzedajemy coraz więcej, wysyłamy towar w różne miejsca w Polsce. Ludzie w mniejszych miejscowościach wolą jednak znaleźć towar w Internecie, ale obejrzeć go w realu, na półce, chcą pogadać ze sprzedawcą - mówi Mariusz Grotkowski.