W poniedziałek rano w miejscowości Śląsko lipscy policjanci zatrzymali do kontroli Białorusina, który volkswagenem passatem jechał w terenie zabudowanym z prędkością 110 kilometrów na godzinę.
W radiowozie mężczyzna położył 100 złotych myśląc, że to załatwi sprawę. Okazało się, że się mylił. Policjanci nie tylko odmówili przyjęcia łapówki, ale też zagrozili, że może spotkać go za to represja. Pomimo tego kierowca położył drugi banknot stuzłotowy.
PODWOIŁ STAWKĘ
Tym razem policjanci nie tylko nie przyjęli pieniędzy, ale też, czując od niego alkohol, poddali go próbie trzeźwości. Badanie wykazało, że ma 0,46 promila alkoholu w organizmie, czyli jest w stanie wskazującym na spożycie, co zagrożone jest grzywną. Zdesperowany Białorusin zaryzykował po raz kolejny, podwajając stawkę i kładąc jeszcze 200 złotych. Skończyło się na tym, że banknoty zostały zabezpieczone jako dowód przestępstwa, a mężczyzna trafił do aresztu.
DWIE SPRAWY
We wtorek w jednej sprawie sąd skazał go za jazdę z nadmierną prędkością i po spożyciu alkoholu na 1000 złotych grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez osiem miesięcy. W drugiej, gdzie miał postawione zarzuty korupcyjne, złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, proponując ukaranie go kolejną grzywną. Wniosek ten został uwzględniony. Auto Białorusina zabezpieczono na poczet kar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?