Czarni Radom grają dziś z Jadarem Siedlce

- Siedlce to rywal w naszym zasięgu - ocenia Wojciech Stępień, trener Czarnych Radom. - Dlatego tym bardziej liczymy na zwycięstwo.

Porównywalny poziom obu drużyn znajduje potwierdzenie w ligowej tabeli. Obie drużyny sąsiadują ze sobą. Siedlce z dorobkiem 6 punktów zajmują 6. miejsce. Czarni, beniaminek pierwszej ligi, zajmują 7. miejsce z identyczną liczbą punktów. Radomianie mieli okazję przed sezonem dwukrotnie zmierzyć się z siedlecką drużyną. Oba spotkania wygrali. Dodatkowo, dysponują spora wiedzą, na temat przeciwnika.

- My wiemy sporo o Siedlcach, a oni sporo o nas - przypomina Stepień. - Zobaczymy, kto z nas lepiej tę wiedzę wprowadzi w życie. Ale faktycznie, uważam, że to drużyna w naszym zasięgu. Naszym dodatkowym atutem jest to, że gramy we własnej hali. Tym bardziej liczymy na zwycięstwo.

Radomscy siatkarze liczą na wsparcie kibiców. Po raz drugi w tym sezonie zagrają we własnej hali i mają nadzieję, że ponownie będą mogli liczyć na gorący doping.

W ostatniej kolejce radomianie nie sprostali liderowi, BBTS Bielsko-Biała. Mimo prób nawiązania walki i ambitnej postawy, nie zdołali wygrać żadnego seta. Trener tym razem nie miał zastrzeżeń do zaangażowania zawodników. Podkreśla, że także na treningach wszyscy pracują solidnie. - Mam nadzieję, że zawodnicy przeniosą dobrą grę i zaangażowanie z treningów na najbliższy mecz ligowy - dodaje Stępień.
Radomianie trenują w komplecie. Żaden z zawodników nie musi pauzować, ze względu na kontuzje.

- Drobne dolegliwości są, bo są niejako wpisane w życiorys każdego sportowca. Ale to nic groźnego, co wykluczałoby któregokolwiek z siatkarzy z treningów - uspokaja trener.

W wyjściowym składzie nie powinno zabraknąć najskuteczniejszych i najlepiej punktujących zawodników. W wyjściowej "szóstce" prawdopodobnie zagrają między innymi Kamil Gutkowski, Maciej Kałasz, Bartłomiej Grzechnik i Paweł Filipowicz.