Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy członkowie radomskiego gangu karateków zabili małżeństwo Jaroszewiczów? Policja na tropie największej zagadki kryminalnej XX wieku

jp
61-letniego Dariusza S. zatrzymano 18 stycznia tego roku w Radomiu.
61-letniego Dariusza S. zatrzymano 18 stycznia tego roku w Radomiu. CBŚP
Dziennikarze telewizyjnej „Panoramy” oraz magazynu kryminalnego „997” dotarli do informacji, że krakowskie Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało podejrzanych o zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów. Dwaj mężczyźni powiązani są z radomskim tak zwanym „gangiem karateków”, trzeci z mężczyzn osadzony jest w krakowskim areszcie śledczym w związku z inną sprawą.

Dziennikarze Panoramy TVP2 i magazynu kryminalnego „997” ustalili, że krakowscy policjanci zatrzymali mężczyzn podejrzanych o dokonanie napadu w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku na willę Jaroszewiczów w warszawskim Aninie i zamordowanie Piotra Jaroszewicza oraz jego żonę Alicję Solską – Jaroszewicz. Napad miał mieć wyłącznie napad rabunkowy, nie było tam zupełnie wątku politycznego, co sugerowali przez lata dziennikarze śledczy zajmujący się sprawą.

Bandyci dostali się do wilii przez okno na piętrze. Alicję Joannę Solską znaleźli w sypialni. Została ona skrępowana i przeniesiona do łazienki.

Piotra Jaroszewicza napastnicy znaleźli w gabinecie, doszło do szamotaniny. Były już wówczas premier rządu PRL był przez wiele godzin torturowany, uwolnił się z uwięzi i wtedy został uduszony. Następnie bandyci zastrzelili ze sztucera Piotra Jaroszewicza jego małżonkę Alicję Solską – Jaroszewicz. Ciała ofiar odnalazł około godz. 23:00 1 września ich syn, Jan – zaniepokojony faktem, iż jego rodzice nie odbierają telefonu.

Dariusz S., były członek słynnego radomskiego gangu karateków zatrzymany

Według dziennikarzy telewizji publicznej policja pod nadzorem prokuratury dotarła do gangu karateków wyjaśniając inną sprawę uprowadzenia 10-letniego chłopca i krakowskiego biznesmena. 18 stycznia tego roku informowaliśmy, że w Radomiu został zatrzymany Dariusz S. – wspólnik Bogusława K., porywacza z Radomia. Nieoficjalnie wiadomo, że Dariusz S. to członek dawnego gangu karateków, działającego w latach 90. ubiegłego wieku na terenie Polski. Dariusz S. przebywał w areszcie od 1995 roku, a po wielu perypetiach prawnych sąd ostatecznie skazał go na 15 lat więzienia.

CZYTAJ TEŻ:

Grupa zawiązała się podczas treningów karate w Akademickim Związku Sportowym przy ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu. Przestępcy napadali na wille zamożnych ludzi, byli bardzo brutalni. Udowodniono im 25 takich napadów. Dariusz S. został zatrzymany we wtorek, 16 stycznia w Radomiu przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji z Krakowa, działających na polecenie tamtejszej Prokuratury Okręgowej.

- Zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że był on wspólnikiem zatrzymanego w grudniu 2017 roku Bogusława K. i współdziałał z nim w uprowadzeniu dla okupu krakowskiego biznesmena Zbigniewa P. - mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Krakowie.

Policjanci z CBŚP i KWP w Krakowie, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie prowadzą intensywne czynności w związku z uprowadzeniem, jakie miało miejsce w Krakowie w 2013 roku. Efektem działań jest zatrzymanie 61-letniego Dariusza S., kolejnej osoby w sprawie porwania dla okupu biznesmena, który nigdy nie powrócił do domu. Dariuszowi S. przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na porwaniu dla okupu połączonego ze szczególnym udręczeniem.

ZOBACZ TEŻ: Radom. Członek radomskiego "gangu karateków" zatrzymany przez CBŚP w sprawie uprowadzenia krakowskiego przedsiębiorcy

Przypomnijmy, do porwania 76-letniego przedsiębiorcy doszło w jego domu w Krakowie w 2013 roku. Wówczas, sprawcy najpierw zażądali okupu za uwolnienie mężczyzny, a następnie zerwali kontakt z rodziną ofiary. Biznesmen nigdy już nie wrócił do domu i nie wiadomo było co się z nim dzieje. Niedawno odnaleziono miejsce przetrzymywania porwanego mężczyzny, gdzie zostało również ujawnione jego ciało. Sprawa była nierozwiązana aż do 2017 roku, kiedy to policjanci ze specjalnej grupy, pod kierownictwem Centralnego Biura Śledczego Policji z Krakowa zatrzymali Bogusława K. Mężczyzna w latach 90-tych był karany za porwanie osoby. 30 listopada 2017 roku policjanci CBŚP i KWP w Krakowie zatrzymali 50-latka, który w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie usłyszał m.in. zarzut porwania dla okupu 76-letniego krakowskiego przedsiębiorcy. Decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.

Policjanci wspólnie z prokuratorami nie zakończyli sprawy i dalej wykonywali bardzo intensywne działania zmierzające do ustalenia osób mogących brać udział w przestępstwie. Zebrany materiał dowodowy wskazywał, że w sprawę może być zamieszany 61-letni Dariusz S. Mężczyzna został zatrzymany w Radomiu. W Prokuraturze Okręgowej w Krakowie zatrzymanemu Dariuszowi S. przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na porwaniu dla okupu połączonego ze szczególnym udręczeniem, w 2013 roku w Krakowie, 76-letniego mężczyzny, tj. o przestępstwo z art. 252 § 2 kk i inne. Za czyn zarzucany podejrzanemu grozi kara nie mniej niż 5 lat pozbawienia wolności lub 25 lat pozbawienia wolności. Już wówczas policja i prokuratura informowała, że sprawdzane są ewentualne powiązania zatrzymanych z podobnymi przestępstwami.

Zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów - największa zagadka kryminalna XX wieku

Warto przypomnieć, że już na początku lat 90 – tych Polska żyła procesem sądowym w sprawie zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów, który okazał się jednak fałszywym tropem. W 1994 roku rozpoczął się proces domniemanych sprawców: Krzysztofa R. (ps. Faszysta), Wacława K. (ps. Niuniek), Jana K. (ps. Krzaczek) i Jana S. (ps. Sztywny). Głównym dowodem w sprawie miało być zeznanie konkubiny Krzysztofa R., która zeznała, że on i Wacław K. planowali napad na Piotra Jaroszewicza. Proces zakończył się w roku 2000 prawomocnym uniewinnieniem oskarżonych. W 2005 roku, w celu wykorzystania możliwości oferowanych przez wprowadzony w 2001 roku zautomatyzowany system identyfikacji odcisków palców (AFIS), zostało wznowione śledztwo w sprawie zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów.

Pod koniec 2005 roku analitycy tak zwanego Archiwum X (sekcji zajmującej się wyjaśnianiem skomplikowanych spraw kryminalnych) odkryli, że z akt sprawy zabójstwa Jaroszewiczów zaginęły kluczowe dowody, to znaczy trzy folie ze śladami niezidentyfikowanych odcisków palców. Odciski te zostały znalezione na miejscu zabójstwa – na ciupadze, okularach Jaroszewicza i drzwiach szafy znajdującej się w jego gabinecie – i nie należały do Jaroszewiczów, ich rodzin, znajomych ani policjantów. Nie udało się, mimo dwuletnich poszukiwań, odszukać tych folii. Znaleziono jedynie zdjęcie odcisków zebranych z ciupagi – jednak próba ustalenia, kto je na niej pozostawił, mimo zastosowania systemu AFIS, zakończyła się niepowodzeniem.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie