Wprawdzie w zbiorniku ludzie się kąpią, ale robią to na własną odpowiedzialność, poza miejscami wyznaczonymi do kąpieli.
- Sanepid badał wodę miesiąc temu, a ostatnia ocena jej przydatności została zrobiona wizualnie i wówczas została ona uznana za zbyt brudną - twierdzi Marek Kutkiewicz, kierownik ośrodka na Borkach z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu. - Nikt nie bada wody pod kątem obecności sinic, a tak chyba wypadałoby robić. Przecież wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie kąpiących - dodaje nasz rozmówca.
W radomskim sanepidzie tłumaczą tymczasem, że przepisy nie nakładają na nich obowiązku wykrywania sinic w wodzie. Jest ona badana bakteriologicznie, to znaczy czy nie ma w niej groźnych mikroorganizmów, jak pałeczki coli.
- Obowiązek stałej obserwacji wody i powiadamiania nas w przypadku pogorszenia się jej jakości spoczywa na organizatorze kąpieliska - podkreśla Małgorzata Gregorczyk, rzecznik radomskiej stacji sanepidu.
Według niej, długotrwałe upały i brak opadów spowodowały, że woda jest brudna i pokryta osadem.
- Dziwię się, że ktoś chce się w niej zanurzać, bo może to się skończyć problemami żołądkowymi - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?