We wtorek odwiedziła nas pani Ewa Serdiuk z rodzicami. Przynieśli oni ogromny transport suchej karmy, miski, smycze i obroże.
- Razem z mamą jesteśmy wielkimi miłośniczkami zwierząt i kiedy przeczytałyśmy w gazecie, że prowadzona jest taka zbiórka, nie zastanawiałyśmy się długo, tylko wyciągnęłyśmy tatę na zakupy. Zapakowaliśmy w wózek 10 worków dziesięciokilowej karmy, kilka misek, smycze i inne potrzebne rzeczy - opowiada ze śmiechem pani Ewa. - Mamy nadzieję, że dzięki temu chociaż trochę poprawi się sytuacja w schronisku. Życzymy, żeby liczba darów stale rosła.
UDANA ZBIÓRKA
W sumie w naszym koszu z darami znajduje się już 120 kilogramów suchej karmy. Mamy też 7 misek, 5 obroży i 4 smycze. Przypominamy, że zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla schroniska rozpoczęliśmy ubiegłym tygodniu.
Obecnie na terenie schroniska żyje prawie 600 zwierząt. Miejsca jest na niewiele ponad 300 czworonogów. Przy takiej liczbie w bardzo szybkim czasie ubywa pożywienia. Zwierzęta dzielą się tam wszystkim od misek, aż po smycze. Pracownicy schroniska liczą też na koce, suchą karmę oraz kagańce.
KOSZ JEST W REDAKCJI
Zachęcamy do przynoszenia darów dla schroniska. Kosz znajduje się w siedzibie naszej redakcji przy ulicy 25 Czerwca 60 ustawiliśmy.
- Zachęcam wszystkich do oddawania tych rzeczy, bo nasze zapasy powoli się kończą. Mamy o wiele więcej zwierzaków, niż przygotowano miejsca. Teraz jest najgorszy, wakacyjny okres, kiedy ludzie pozbywają się zwierząt i trafiają one do nas. Sytuacja naprawdę robi się trudna - zachęca do oddawania rzeczy Anna Konopska, kierownik schroniska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?