Dawna Pilicka Telefonia wyłączyła telefony w Radomiu. Abonenci dostają pisma od komornika

Radomska firma Bracia Miklewscy była pozbawiona telefonu przez dwa dni. Telefony nie działały ani w firmie, ani prywatnych mieszkaniach, bo właściciel wykupił przed laty pakiet, obejmujący większą liczbę telefonów.

Właściciel firmy Ludwik Miklewski usiłował dowiedzieć się co się stało najpierw telefonicznie, potem w biurze obsługi klienta przy ulicy Poniatowskiego, a następnie w siedzibie dawnej Telefonii Pilickiej przy ulicy Potkanowskiej. Bez skutku. Nikt nie odbierał telefonu, a drzwi były zamknięte. Dostał za to pismo od komornika z informacją, że opłaty za rachunki telefoniczne są objęte windykacją komorniczą od firmy Hyperion na rzecz Orange. Hyperion to spółka powiązana kapitałowo z MNI. Komornik podał konto, na które trzeba wpłacać pieniądze.

- Niespodzianka w postaci wyłączonego telefonu to dla wielu firm może być katastrofa. Klient, który nie może się dodzwonić na znany sobie numer jakiejś firmy zwyczajnie zrezygnuj. Skąd będzie wiedział co się dzieje? - mówi Ludwik Miklewski.

Nie wiadomo jak wielu jest pokrzywdzonych abonentów. W latach 90-tych Pilicka Telefonia była chlubą Radomia, bo był to jeden z pierwszych w Polsce niezależnych operatorów telekomunikacyjnych. Popularność w wielu wsiach regionu zyskiwał dzięki dostarczaniu sygnału drogą radiową.

Pilicka Telefonia została jednak wykupiona od Amerykanów przez spółkę MNI. Potem dochodziło do wielu przekształceń właścicielskich w samej spółce i firmach zależnych. Dziś spółka akcyjna MNI jest obecna na warszawskiej giełdzie, ale jej notowania zawieszono 5 maja przy kursie akcji na poziomie 16 groszy.

27 kwietnia Sąd Gospodarczy w Warszawie odmówił ogłoszenia upadłości MNI Centrum Usług, powołując się na 13 artykuł prawa upadłościowego, który mówi, że bankructwa nie można ogłosić, jeśli firma nie ma majątku wystarczającego na pokrycie kosztów prowadzenia upadłości.

ZOBACZ TEŻ: Rutkowski o telefonach skradzionych pod Szydłowcem