Decathlon 5. Liga. Osłabiony Radomiak II w meczu młodzieżowców, pokonał Mazovię II Mińsk Mazowiecki

Radomiak II Radom – Mazovia II Mińsk Mazowiecki 2:0 2:0)
Bramki: Grotek, Podsiadło

Gospodarze do meczu z innym zespołem rezerw Mazovią, przystąpili mocno osłabieni. Trener Maciej Lesisz tym razem nie mógł skorzystać, z aż czterech podstawowych zawodników. Z powodu kontuzji nie zagrał Karol Kucharski, zaś z pierwszym zespołem do Chorzowa udali się: Krystian Okoniewski i Daniel Pik. Za to na mecz z rocznikiem 2006, juniorów Radomiaka oddelegowany został Mikołaj Molendowski. Oznaczało, to że Radomiak właściwie grał samymi młodzieżowcami, podobnie zresztą, jak i ich rywal.

To jednak młodzi zawodnicy Zielonych bardzo dobrze weszli w mecz i w zasadzie do przerwy rozstrzygnęli jego losy.

- To było bardzo dobre 45 minut w naszym wykonaniu. Wprawdzie gole zdobywaliśmy, po strzałach ze stałych fragmentów gry, ale okazje strzeleckie z akcji też mieliśmy, i to co najmniej kilka

– powiedział, Maciej Lesisz, trener rezerw.

Najpierw do bramki Mazovii trafił Remigiusz Grotek, a następnie Jakub Podsiadło. Obaj strzelali bramki głową, po dośrodkowaniach z rzutu rożnego Seweryna Ziółka. Ponadto w pierwszej części poprzeczkę obił Jakub Snopczyński.

Po zmianie stron śmielej zaatakowali goście. Raz piłka po uderzeniu Kacpra Witkowskiego trafiła w bramkę Wiktora Koptasa. Ostatecznie trzy oczka do tabeli Decathlon 5. Ligi dopisali gospodarze.

- Można podsumować to tak, że w meczu młodych zawodników triumfowała młodzież Radomiaka. Pierwsza połowa była bardzo dobra. Po zmianie stron za bardzo się wycofaliśmy i oddaliśmy nieco inicjatywę. Mieliśmy kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale i rywal miał wiele okazji, by zdobyć gole. Gdyby mieli bardziej klasowych rywali, to mogliby to wykorzystać

– oznajmił Lesisz.