Decydujące starcie siatkarzy Czarnych Radom

Wiele wskazywało na to, że o pierwszym miejscu w 3. grupie drugiej ligi siatkarzy zadecydują wyniki spotkań najpoważniejszych rywali, Czarnych i Campera. Obie drużyny od początku sezonu nie ukrywają apetytów na awans i potwierdzają to w kolejnych spotkaniach. Każda z drużyn ma na koncie drobne "wpadki", ale obie dominują w rundzie zasadniczej. Przed ostatnim spotkaniem Czarni maja jeden punkt przewagi nad ekipą z Wyszkowa i wynik bezpośredniego pojedynku zadecyduje, która z drużyn zajmie pierwsze miejsce.

- Jeżeli wcześniej nie wykorzystało się okazji, do zapewnienia wygrania rundy zasadniczej, to musi o tym zadecydować ostatni mecz - komentuje sytuację Wojciech Stępień, trener Czarnych. - Ani rywale, ani tym bardziej my nie zwalniamy tempa i chcemy awansować. Zapowiada się walka i duże emocje.
Obie drużyny chcą wygrać, aby przystąpić do rundy play off z pierwszego miejsca. W pierwszym pojedynku, w Radomiu, Czarni wygrali 3:0.

- Tamten mecz to historia i nie ma co do niego wracać. Poza tym, nie można na jego podstawie wyciągać wniosków o rywalach. My byliśmy wtedy w bardzo dobrej dyspozycji - mówi Stepień.

W kadrze Czarnych zabraknie Grzegorza Szumielewicza, który jeszcze nie wyleczył kontuzji. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera.

- Myślę, że jednym z decydujących o zwycięstwie w meczu z Camperem elementów będzie psychika. Ten kto szybciej opanuje nerwy, uzyska przewagę. Mamy w składzie wielu doświadczonych zawodników, którzy grali nie o takie stawki i wierzę, że zapanują nad emocjami - wyjaśnia szkoleniowiec radomian.

Czarni będą mogli liczyć na doping dużej grupy kibiców, która wybiera się na mecz do Wyszkowa. Gospodarze, prowadzeni przez Jana Sucha, byłego trenera między innymi Jadaru Radom i Asseco Resovii Rzeszów zapowiadają, że zrewanżują się Czarnym.

- Będzie to ciężki mecz. Gramy na terenie rywala, wiemy, że będzie wielu kibiców. Kibice czekają na widowisko i postaramy się ich nie zawieść - kończy Stępień.