Nie będzie już ulicy Domagalskiego, ale ma być Mazowieckiego. Zamiast Armii Ludowej będziemy mieć ulicę świętego Brata Alberta. Dzisiaj radni będą decydować o dekomunizacji nazw ulic.
Zgodnie z ustawą
Listę patronów ulic, których trzeba zmienić ustalił Instytut Pamięci Narodowej. A obowiązek dekomunizacji wprowadziła ustawa sejmowa, uchwalona już za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Samorządy na jej przeprowadzenie mają czas do 2 września. Jeśli tego nie zrobią, nowych patronów obowiązkowo wskażą wojewodowie.
Propozycje nowych nazw dekomunizowanych ulic zaproponował Urząd Miejski konsultując się przy tym z Izabelą Mosańską, autorką książki osobach zasłużonych dla Radomia i patronach ulic. Do tej listy dwie zmiany wprowadziła komisja kultury, obie na wniosek radnych Platformy Obywatelskiej i mieszkańców.
Magistrat proponował przemianować ulicę Domagalskiego na Zofii Holszańskiej. Komisja kultury zdecydowała, że patronem ulicy będzie Tadeusz Mazowiecki. Ulicę Zubrzyckiego według urzędników powinno się przemianować na Macieja Glogiera, radni zaproponowali - Marię Fołtyn.
Będą głosować
W poniedziałek projekty uchwał będzie głosować cała Rada Miejska. Komisja kultury proponuje, żeby przemianować ulice: Józefa Jarosza na Stanisława Wierzbickiego, Mieczysława Deperasińskiego na Stanisławy Zofii Wronckiej, Rodziny Ziętalów na Zofii Holszańskiej, Janka Krasickiego na harcmistrza kapitana Stanisława Stasieckiego, Armii Ludowej na świętego Brata Alberta, Alfreda Wnukowskiego na Heleny Stadnickiej i Władysława Skowrońskiego na Tadeusza Jagodzińskiego.
Wymiana dokumentów
Wszystkich mieszkańców wskazanych ulic czeka wymiana dokumentów. Nie będą ponosić kosztów. Zmiany czekają też przedsiębiorców, oni wymienią nie tylko dokumenty, ale choćby zapisy w Krajowym Rejestrze Sądowym, pieczątki, czy druki firmowe. To wszystko będzie kosztować.
Radni komentują
Magdalena Lasota, Platforma Obywatelska: - Jest ustawa sejmowa, którą jako radni musimy zrealizować. Nie do końca się zgadzam z ideą ustawy i listą nazwisk. Weźmy choćby rodzinę Ziętalów, zamordowali ich hitlerowcy, a są na liście, bo jedna z osób była w partii.
Leszek Pożyczka, Wspólnota Samorządowa: - Popieram takie działania, ustawa uporządkuje pewne sprawy. Wśród patronów są osoby, które nie miały szczególnych życiorysów, a uczczono ich tylko z powodów politycznych, bo należeli do określonej formacji. Teraz możemy to zmienić.
ZOBACZ TEŻ: Właściciel firmy: będę musiał zmieniać wszystkie dokumenty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?