Derby w Szydłowcu, Broń jedzie do outsidera

Nie popełnić błędu z wiosny - z talkim hasłem na ustach Broń jedzie do Otwcka na mecz ze Startem, który zdobył dotąd tylko trzy punkty. W zespole z Radomia pamiętają pojedynek z poprzedniej rundy, gdy Start był outsiderem, przegrał w trzeciej lidze wszystkie mecze, ale z Bronią sensacyjnie zremisował. Trener Dariusz Różański pamięta tamto spotkanie. Mówił o nim, że to był cyrk, a na boisku zobaczył klaunów.

- Powiedziałem wtedyt mocne słowa i wierzę, że tym razem nie będę musiał tak wyrażać się o swoich zawodników. Jedziemy po wygraną z przeświadczeniem, że dostaliśmy już nauczkę, że nikogo nie wolno lekceważyć - mówi trener Dariusz Różański.

W zespole Broni zabraknie czołowek zawodnika, Kamila Czarneckiego. W drużynie jest kilka drobniejszych urrazów, przeziębiony jest Albert Pietralski, a nie w pełni sił Piotr Dobosz. Po pauzie za kartki wraca Damian Sałek, a do zdrowia wrócił już Arkadiusz Oziewicz. Mimo tych osłabień Broń jest murowanym faworytem i każdy wynik niż wygrana radomian będzie przyjęta sensacyjnie.

Gorąco i emocjonująco będzie zapewne w Szydłowcu. Tam niegdyś pracował Bolesław Strzemiński szkoleniowiec Oskara. Co ciekawe obie drużyny zmierzą się najpierw w lidze, a potem w środę w okręgowym Pucharze Polski. Ostatni pojedynek obu drużyn miał miejsce w maju 2015 roku, w Przysusze padł wówczas remis 1:1. W tym samym sezonie Oskar awansował do trzeciej ligi. Spadł z niej po roku. Dziś plasuje się na 11 pozycji w tabeli, również ma 16 punktów, ale gorszy bilans bramek od Szydłowianki. Gospodarze sobotniego meczu pałają żądzą rewanżu na Oskarze za pamiętną porażkę 1:5 jesienią 2014 roku u siebie.

Podopieczni trenera Bolesława Strzemińskiego podbudowani ostatnią pewną wygraną na własnym boisku 3:0 z Prochem Pionki jadą w najmocniejszym składzie na regionalne derby do Szydłowca.

Trudno jest wskazać faworyta, ale więcej atutów jest po stronie Oskara i trzy punkty są w stanie przywieźć do Przysuchy.

Piłkarze LKS Promna, zagrają z liderem tabeli, Victorią w Sulejówku. W ligowej tabeli Victorię i Promną dzieli aż 15 miejsc i aż 20 punktów. Zdecydowanym faworytem tego spotkania jest zespół z Sulejówka, ale nie tak jednak do końca. Promna wszystkie dotychczasowe punkty - 10 - zdobyła w meczach wyjazdowych. Trzy mecze wygrała, jeden zremisowała i jeden przegrała. U siebie zanotowała sześć porażek. Może i lidera uda się podopiecznym trenera Marcina Sikorskiego zatrzymać.

Poprawiły się nastroje w Pilicy. W ostatniej kolejce, podopieczni trenera Artura Kupca zainkasowali trzy punkty za mecz z Konstancinem na wyjeździe. Kolejny mecz białobrzeska drużyna rozegra także na boisku rywala, z Błonianką Błonie. Czekamy na potwierdzenie formy z Konstancina i dobre wieści z pojedynku z Błonianką, która od pięciu meczów nie przegrała w lidze.

Energia Kozienice swój mecz z KS Konstancin musiała za zgodą rywala przełożyć do Konstancina. To dlatego, że w sobotę stadion jest zajęty.

W niedzielę o godzinie 15 mecz na własnym boisku ze Spartą Jazgarzew rozpoczną podopieczni trenera Mariusza Sztobryna, piłkarze Prochu. Zadanie przed pionkowską drużyną trudne, bo rywal to bardzo solidny czwartoligowiec, który od wielu lat gra w tej lidze. Proch na swoim koncie ma zaledwie 10 punktów i przede wszystkim na swoim stadionie powinien szukać zwycięstw z każdym rywalem.

Dziś wieczorem swój mecz na boisku w Warszawie z miejscowym Gromem zagra Orzeł Wierzbica.

12 kolejka IV ligi (grupa południowa): Grom Warszawa - Orzeł Wierzbica, piątek, godzina 19, KS Konstancin - Energia Kozienice , sobota, godzina 11, Błonianka Błonie - Pilica Białobrzegi, sobota, godzina 11, Start Otwock - Broń Radom, sobota, godzina 13, Szydłowianka Szydłowiec - Oskar Przysucha, sobota, godzina 15, Victoria Sulejówek - LKS Promna, sobota, godzina 19.30, Proch Pionki - Sparta Jazgarzew, niedziela, godzina 15, Raszyn - Znicz II Pruszków, Piaseczno - Mazur Karczew, Wilga Garwolin - Mszczonów.