MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do kina czy jednak na film?

Marcin Genca

Nie smakuje ci ten bigos? - pyta żona męża. - Smakuje, ale inni ludzie do kina biorą popcorn - odpowiada facet. Dowcip jak dowcip, ale dość dobrze pokazuje wielkie zmiany, jakie przeszły nasze kina oraz cały system dystrybucji filmów. Na rynku kinowym dominują duże sieci multipleksów, które dzięki dużej liczbie sal, wprowadzają na ekrany po kilka premier tygodniowo. Filmy są różne, niektóre mniej, inne bardziej ambitne, ale oferta jest naprawdę imponująca. Do tego widz może dokupić napoje i popcorn w cenie obiadu w restauracji. Ci, którzy wolą kino ambitniejsze i bez zapachu prażonej kukurydzy, mogą pójść do mniej licznych, ale wciąż obecnych kin studyjnych. Tam zobaczą sobie w spokoju (bo mało ludzi) interesujące ich „dzieła filmowe na celuloidowej taśmie” jak mawiał na studiach mój profesor filmoznawstwa. Właśnie dlatego tytuł tego komentarza jest dość przewrotny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie