Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DOBRY DUCH CZUWA NADE MNĄ

Agnieszka WITCZAK
Asia wolne chwile lubi spędzać na świeżym powietrzu, najchętniej w parku Leśniczówka.
Asia wolne chwile lubi spędzać na świeżym powietrzu, najchętniej w parku Leśniczówka. P. Mazur
Dziewczyna doskonale czuje się przed obiektywem. Ma już za sobą kilka profesjonalnych sesji zdjęciowych.
Dziewczyna doskonale czuje się przed obiektywem. Ma już za sobą kilka profesjonalnych sesji zdjęciowych. P. Mazur

Dziewczyna doskonale czuje się przed obiektywem. Ma już za sobą kilka profesjonalnych sesji zdjęciowych.
(fot. P. Mazur)

Joanna Kosior - Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 bez tajemnic. Opowiada o wielkich zmianach w jej życiu.

Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 jak każda kobieta lubi kosmetyki, a najbardziej perfumy.
Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 jak każda kobieta lubi kosmetyki, a najbardziej perfumy. P. Mazur

Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 jak każda kobieta lubi kosmetyki, a najbardziej perfumy.
(fot. P. Mazur)

* Dziewczyna z Filtrowej w Radomiu zdobywa tytuł Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006. Przed nią eliminacje do ogólnopolskich wyborów. Czy ta wiadomość już dotarła do ciebie?

- Szło to bardzo powoli, aż w końcu dotarła (śmiech). Emocje były tak silne, że niewiele pamiętam z samego ogłoszenia wyników. Muszę sobie powtarzać - Tak Aśka, to przed tobą wielka szansa, to ty zostałaś Miss! Jak mam wątpliwości, to spoglądam na szarfę i diadem, które zajmują honorowe miejsce w pokoju.

* Kroczyłaś dumnie po scenie. Nienaganna sylwetka, dopracowane ruchy, swoboda i gracja. W momencie odczytywania wyników wydawałaś się być nadzwyczaj spokojna.

- Tylko na pozór. Denerwowałam się strasznie. Cała drżałam. Jeszcze teraz jak sobie przypomnę, przechodzą mnie ciarki. Usłyszałam, która z dziewcząt została Miss Czytelników, Foto, Publiczności, potem I i II Wicemiss. Biłam koleżankom brawo. Potem usłyszałam swoje nazwisko. Dziewczyny za plecami powiedziały Aśka jesteś Miss! Potem odbierałam gratulacje, pozowałam do zdjęć. Łzy popłynęły, gdy zobaczyłam na scenie mamę. Obie szlochałyśmy ze szczęścia.

* Publiczność w sali koncertowej po każdym z wyjść mówiła "profesjonalistka, modelka z krwi i kości". Wybieg i konkursy nie są ci obce?

- Nie jestem amatorką, ale na pewno nie jestem też profesjonalną. Gdyby tak było, nie zapomniałabym numerka podczas pokazów w kostiumach kąpielowych i nie miałabym problemu z zapięciem buta (śmiech). Moja przygoda ze sceną rozpoczęła się trzy lata temu. W wieku 16 lat zostałam Miss Nastolatek. Potem zaczęłam współpracować z renomowanym salonem sukien ślubnych w Radomiu. Prezentowałam suknie podczas pokazów, targów ślubnych i innych imprez.

* Twoją twarz świetnie znają radomianie. Reklamujesz akcesoria łazienkowe jednej z firm. Jesteś na billboardach. Uroda Asi Kosior nie umknie również uwadze korzystającym z komunikacji miejskiej.

- Początkowo to było dla mnie dziwne uczucie. Pamiętam, jak szłam ulicą spojrzałam w bok, a tam moja podobizna. Jak znajomi pokazywali mi, że jestem tu i tam, na autobusie, na billboardzie nad kioskiem. Teraz już przywykłam.

* Jesteś rozpoznawana, jak reagują na Twój widok faceci?

- Wygrana w konkursie Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 sprawiła, że słyszę za plecami szepty, czuję, że jestem obserwowana w autobusie, na spacerze. Spotykam się z sympatią, również mężczyzn. Pani w kiosku blisko domu gratulowała mi sukcesu, koledzy i koleżanki ze szkoły wydzwaniali. W domu gościła rodzina. Zdarzyło się, że ktoś nieznajomy spotykał mnie na spacerze z psem i mówił - widziałem panią na zdjęciu w gazecie, w rzeczywistości jest pani równie ładna. To naprawdę bardzo miłe.

* Czy masz jakieś niedoskonałości, czy coś być zmieniła w swoim wyglądzie?

- Pewnie, że mam (śmiech) Jak każda dziewczyna chciałabym co-nieco poprawić. Po pierwsze zęby, ale nad tym już pracuję (śmiech), po drugie chciałabym mieć burzę włosów. Ale akceptuję siebie, nie mam kompleksów. Myślę, że każda kobieta jest piękna, tylko nie zawsze potrafi to wyeksponować. W Polsce wiele kobiet nie stać na kosmetyki i fajne ubrania, wiele nie ma czasu na to być dobrze wyglądać.

* Stosujesz jakieś diety, chodzisz regularnie do kosmetyczki, ćwiczysz?

- Przez blisko cztery lata szkoły średniej należałam do szkolnej grupy tanecznej. Brałyśmy udział w międzyszkolnych zawodach dziewcząt w aerobiku. Teraz mam przerwę. O żadnych dietach nie ma mowy, jem mnóstwo słodyczy. Szczupła sylwetka, to chyba zasługa genów. Z wizytami u kosmetyczki bywa różnie, są uzależnione od zasobności mojego portfela. Jedyny zabieg bez którego nie pokazuję się ludziom, to pomalowanie ust, konieczne różową szminką.

* Jesteś tegoroczną maturzystką, absolwentką technikum Hotelarskiego w Zespole Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu. W dniu finału zdawałaś jeszcze egzamin z języka niemieckiego?

- Do drugiej w nocy siedziałam nad książkami. Potem było trzy godziny snu i nad ranem dwie godziny powtarzania przyswojonej wiedzy. Założyłam białą bluzkę i poszłam pisać maturę. Po egzaminie biegiem do fryzjera i kosmetyczki, a potem prosto na scenę. Dzień przed finałem też miałam egzamin. To było jakieś szaleństwo. Mało jadłam, mało spałam, wciąż gdzieś się śpieszyłam.

* A może to była dodatkowa mobilizacja?

- Prawdopodobnie tak. Grunt to dobry plan dnia i opanowanie, no i trzeba wyznaczyć sobie cel.

* Jaki jest twój cel?

- Teraz muszę pomyśleć o szkole. Moim marzeniem jest zawód stewardesy, ale wiem, że w najbliższym czasie nie będę mogła go zrealizować. Mogę wybrać jedynie studia zaoczne najlepiej na kierunku turystyka, a przedtem znaleźć pracę. Uroda to dodatek, podstawą jest wykształcenie.

* A co z karierą modelki?

- Skorzystam z każdej sensownej szansy, którą ześle mi los. Brałam udział w pokazie odzieży i bielizny we Włoszech. Teraz jest szansa na prezentację sukien ślubnych w Paryżu. Pochodzę z bardzo skromnego domu. Dlatego sama muszę zarobić na większość rzeczy, na ciuchy, kosmetyki, czy bilet do kina. Jeśli uda mi się coś osiągnąć i zarobić konkretne pieniądze, na pewno kupię większe mieszkanie, pomogę mamie i siostrze.

* Masz szansę wystąpić w ogólnopolskim finale Miss Polonia 2006.

- To szczególne wyróżnienie i szansa na lepsze życie. Wierzę, że czuwa nade mną dobry duch, że ochroni mnie przed złem. Muszę powiedzieć, że tak naprawdę jestem szczęściarą spotykam na swojej drodze dobrych, życzliwych ludzi. Wierzę, że tak będzie zawsze, że mi pomogą.

* Co z sercem szczęściary, jest zajęte?

- Z miłością bywa różnie. Powiem tylko, że jest trochę zajęte, czy na długo? Nie wiem. Jeśli to prawdziwe uczucie, to mam nadzieję, że na zawsze.

* Dziękuję za rozmowę.

Joanna Kosior - Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2006

Ma 20 lat, mieszka w Radomiu. Ma 176 cm wzrostu. Jej wymiary to 80/65/90. Jest absolwentką Zespołu Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu, tegoroczną maturzystką. Znak zodiaku - Strzelec. Ulubiony kolor - różowy, niebieski, biały. Ulubiona potrawa - placki po węgiersku. Ulubiony deser - lody. Marzenie - zostać stewardesą

Za tydzień kolejna najpiękniejsza

Już w następnym, piątkowym wydaniu "Echa Dnia" przedstawimy bliżej Elwirę Dziedzic, I Wicemiss Polonia Ziemi Radomskiej 2006 i Miss Foto 2006. Za dwa tygodnie zaś Karolinę Paszkowską, II Wicemiss Polonia Ziemi Radomskiej 2006, Miss Publiczności, Miss Czytelników "Echa Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie