Na tą wiadomość czekali wszyscy. Nie tylko bliscy Dominika Wojdalskiego, ale też całe środowisko piłkarskie i każdy kto śledził jego losy i dobrze mu życzył. Młody, 22 letni trener piłkarz z powiatu grójeckiego dowiedział się o wznowie białaczki. Nie załamał się, a wręcz przeciwnie rozpoczął swoją heroiczną walkę o zdrowie. Miał obok siebie liczną „Armię Wojdala”. Ruszyły internetowe zbiórki, licytacje, akcje charytatywne. W ciągu zaledwie trzech tygodni w zbiórkę pieniędzy zaangażowała się rzesza ludzi. Zebrano ponad 1,5 miliona złotych. Tyle ile było potrzeba na nowoczesne leczenie terapią Car-T Cell, w klinice w Poznaniu. Leczenie przyniosło niesamowite efekty. 3 maja Dominik Wojdalski pochwalił się, że wygrywa z białaczką 2:1, że wraca do domu. Jednak wtedy zaznaczał, że do pełni szczęścia potrzebuje jeszcze kompleksowych, powtórnych badań, które tylko dadzą odpowiedź na pytanie, czy będzie zdrowy.
- Jestem czysty. Mamy to! Wygraliśmy to razem. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Aż łzy spływają na myśl, że to może być koniec tego wszystkiego - napisał Wojdalski na swoim Facebooku.
Dominik Wojdalski przyznał, że chciałby jak najszybciej wrócić do aktywnego życia. Chciałby kontynuować grę oraz treningi z dziećmi. Czekamy na sukcesy!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?