Dopiero co zaczęli przygotowania do sezonu, a już muszą walczyć w meczu stawkę

W meczu rundy przedwstępnej krajowej edycji Pucharu Polski region radomski reprezentuje czwartoligowy Orzeł Wierzbica. Podopieczni trenera Józefa Antoniaka podejmą drugoligowy zespół Wigier Suwałki.

- Jestem strasznie zabiegany. Załatwiam zawodników, aby potwierdzić ich do gry. Termin tego spotkania jest strasznie niefortunny. Przecież dopiero rozpoczęliśmy przygotowania po wakacjach i już mamy grać w oficjalnej potyczce. Nawet nie było czasu na dobre przetestowanie nowych zawodników - mówi prezes Orła, Ryszard Dyczkowski.

Kto rozpocznie mecz w składzie Orła od pierwszych minut? Tego nie wiedział sam prezes Dyczkowski, bo załatwiał zawodników, którzy w ostatnich dniach trenowali w klubie. Z nowych graczy powinni zagrać Paweł Sado, defensor Juventy Starachowice, Bartłomiej Gołosa z KSZO Ostrowiec, Arkadiusz Kościelniak z Broni Radom, Grzegorz Wieczorek z Sokoła Przytyk, Paweł Kocon z Wulkana Zakrzew oraz bramkarz Radomiaka Radom, Michał Domański.

Niewykluczone, że uda się jeszcze zatwierdzić do gry dwóch najbardziej doświadczonych graczy Szydłowianki Szydłowiec, Michała Kowalczyka i Adama Ludewa.

Orzeł w Pucharze Polski sprawił wielką niespodziankę. Najpierw okazał się najlepszy na szczeblu regionu radomskiego, a potem na szczeblu Mazowsza. W krajowej edycji zagra z drugoligowymi Wigrami Suwałki i wcale nie jest w tym meczu skazany na porażkę. Ekipa gości ma do pokonania około 500 kilometrów, po czym wyjdzie na boisko.

To może mieć wpływ na zawodników z Suwałk. Najgroźniejsi gracze Wigier to Sebastian Świerzbiński, Daniel Ołowniuk oraz Grażvydas Mikulenas. Warto przypomnieć, że ten ostatni grał przez rok w Radomiaku, gdy zespół grał w drugiej lidze.

Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 17. Będzie to ostatnie spotkanie na boisku w Wierzbicy. Potem rozpoczyna się remont murawy, a Orzeł jesienią swoje mecze w czwartej lidze rozgrywać będzie na stadionie w Szydłowcu.