Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doping czynem, nie kamieniem

Sylwester SZYMCZAK

Wielu piłkarskich kibiców dopinguje swoje drużyny przed telewizorem. Nie chodzą na mecze, bo boją się grup chuliganów. Ale niektórzy fani piłki nożnej nie dają za wygraną, kilka dni temu zawiązali Stowarzyszenie Kibiców "Tylko Radomiak". Chcą zmienić wizerunek kibiców, chcą pomagać klubowi, działać na rzecz domu dziecka. Nie tylko chcą, oni już działają.

Paweł Skawiński ma 27 lat. Jest żonaty, ma roczną córeczkę. Pracuje w jednej z radomskich firm. Od wielu lat chodzi na mecze Radomiaka. Ba, jeździ za swoją drużyną po całej Polsce. Paweł Kozicki i Marcin Surma też mają żony i dzieci. Też kibicują Radomiakowi i wspólnie postanowili zrobić coś dla klubu.

- Moja żona czasem krzyczy, że zamiast wolną sobotę spędzić z nią i z dzieckiem zakładam szalik i idę dopingować drużynę. Złości się, gdy parę groszy przeznaczam na klub, zamiast coś kupić do domu. Ale w sumie jest wyrozumiała. Wie, że to jest to moje hobby, moja druga rodzina - opowiada Skawiński.

Zaczęli ostro

17 lutego Stowarzyszenie Kibiców "Tylko Radomiak" zostało zarejestrowane w sądzie. Zrzesza prawie 50 członków. Wiele podobnych organizacji działa tylko na papierze, ale "Tylko Radomiak" zaczął ostro. - Chcemy zmienić wizerunek "szalikowca". Nie chcemy, aby ludzie bali się przyjść na mecz, myśląc, że tutaj stanie im się krzywda - mówi Paweł Kozicki, który na razie pełni funkcję tymczasowego prezesa.

Zanim jednak stowarzyszenie się zawiązało, "szalikowcy" zorganizowali dla młodych kibiców Radomiaka halowy turniej piłkarski. Sami wynajęli halę sportową, zdobyli nagrody od sponsorów.

- Młodzi ludzie stoją przed klatkami schodowymi swoich bloków. Wielu z nich to sympatycy naszego klubu. Zachęciliśmy ich do gry w piłkę. Było bardzo miło - opowiada Skawiński.

Pomogli dzieciom

Członkowie stowarzyszenia kibiców nawiązali współpracę ze "Słonecznym Domem Dziecka" przy ulicy Kolberga w Radomiu. - Ta placówka mieści się bardzo blisko naszego stadionu. Chcemy zachęcić dzieci i młodzież do kibicowania Radomiakowi, oderwać od szarej codzienności - mówi Kozicki.

Członkowie stowarzyszenia zrobili "zrzutkę". Zebrali ponad 1100 złotych, za które kupili sprzęt sportowy, koszulki, szaliki, gadżety związane z Radomiakiem i zawieźli dzieciom z ulicy Kolberga. Zapewnili, że taka akcja odbywać się będzie cyklicznie. Postawą kibiców zaskoczona była dyrekcja placówki.

- Dotąd wiele złego nasłuchałam się o piłkarskich kibicach. Kojarzyli mi się raczej z agresją, krzykiem, przemocą. Na pewno zmienię zdanie i wiosną kilku naszych podopiecznych będzie mogło dopingować piłkarzy Radomiaka - powiedziała Ewa Drelewska, szefowa domu dziecka.

Odśnieżyli boisko

Długo ważyły się losy, czy Radomiak swój pierwszy, wiosenny, drugoligowy mecz ze Świtem Nowy Dwór na wyjeździe rozegra 11 marca. Kibice Radomiaka byli święcie przekonani, że jeśli odśnieżą boisko przy ul Struga 63, to pojedynek zostanie przeniesiony do Radomia. W sobotę rano pod klub przyszło ponad 60 gotowych do pracy sympatyków "zielonych". Długo czekali na łopaty, w końcu dostali ich 20 od jednego z pracowników klubu. Jeden ze starszych kibiców wyciągnął pieniądze i nakazał dokupić kolejne łopaty. Po ciężkiej pracy inny kibic zorganizował grilla, kiełbasę i gorącą herbatę. Ze względu na grubą warstwę lodu, boiska nie udało się perfekcyjnie przygotować do meczu. Szkoda. Ale bardziej liczyło się tu serce i oddanie dla klubu.

Szukają pieniędzy

Nie jest tajemnicą, że Radomiak to jeden z najbiedniejszych klubów w piłkarskiej II lidze. Paweł Skawiński i jego koledzy ze stowarzyszenia robią nieodpłatnie to, co za co działacze biorą pieniądze.

- Przygotowaliśmy 1000 listów intencyjnych do firm z Radomia i okolic. Prosimy o wsparcie finansowe dla klubu, ale również proponujemy zakupienie pracowniczych karnetów na mecze naszej drużyny. Klub z tego miałby pieniądze, sami rozwieziemy te listy. Szkoda, że w klubie traktuje się nas jak piąte koło u wozu. Mimo naszych usilnych próśb dotąd nikt nie podpisał tych listów - dodaje Kozicki.

- We wszystkich największych klubach w Polsce stowarzyszenia kibiców działają i ściśle współpracują z władzami klubu. Tu w Radomiu nikt nie traktuje nas poważnie - dodaje Marcin Surma.

Klatka zostaje

Kibice ze stowarzyszenia zwrócili się z prośbą do klubu o przekazanie jednej złotówki z każdego sprzedanego biletu. Kilka dni temu otrzymali odpowiedź, że nie jest to możliwe, gdyż Radomiak... sam jest stowarzyszeniem i takiej opcji nie ma zapisanej w statucie.

- Za uzyskane pieniądze chcieliśmy wynajmować autokary na wyjazdy, pomagać dzieciakom z Kolberga, robić wspaniałą oprawę na meczach, zorganizować sklepik z pamiątkami, z którego wszelkie zyski przekazywalibyśmy na pokrycie długów klubu wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy Urzędu Skarbowego - dodaje Skawiński.

Stowarzyszenie "Tylko Radomiak" zwróciło się do władz klubu z prośbą o przeniesienie klatki, czyli specjalnego sektora dla przyjezdnych kibiców.

- Jesteśmy chyba ewenementem w skali kraju, gdzie klatka znajduje się po sąsiedzku z kibicami miejscowymi - zauważa Surma.

Stowarzyszenie zaproponowało, że zorganizuje grupę ludzi wykwalifikowanych, która zajmie się tym przedsięwzięciem. Mimo wszystko również uzyskali odmowną odpowiedź.

Będzie kolorowo

Na wiosennych meczach pojawi się kilka nowych flag Radomiaka. Będzie sporo efektów pirotechnicznych, a co najważniejsze piłkarzom towarzyszyć będzie głośny doping. Mecz ma być prawdziwym piłkarskim świętem w Radomiu.

- Kiedy chodziłem po firmach w poszukiwaniu pomocy dla klubu, jeden z radomskich biznesmenów zapytał mnie, kiedy może z synem przyjść na mecz, bo tak normalnie to się boi. Chcemy zmienić myślenie ludzi. Chcielibyśmy, aby całe rodziny przychodziły na stadion w czapkach, szalikach, koszulkach Radomiaka i aby babcie z wnuczkami zdzierały gardło, dopingując piłkarzy. W końcu kibice, a co za tym idzie wpływy z biletów, to jak na razie największy zastrzyk gotówki dla Radomiaka - mówi Skawiński.

Wyplenią chuligaństwo?

Od dłuższego czasu na meczach piłkarzy Radomiaka policja nie ma co robić. Jedynie statystuje na wypadek zamieszek. Gołym okiem widać, że na mecze coraz częściej i chętniej przychodzą kobiety, dzieci. To nie tylko prewencyjny sukces policji czy skuteczność firm ochroniarskich, które obstawiają mecze. To, że jest spokojnie, to również zasługa członków stowarzyszenia.

- Jak w każdej grupie, tak i u nas nie brakuje czarnych owiec, ale mam nadzieję że będzie ich coraz mniej - mówi Kozicki.

- Jest grupka osób, które nazywają się chuliganami i szukają tylko okazji do burd. Wiemy kto to jest, mamy z nimi kontakt i staramy się przekonywać, że agresją krzywdzą swój klub. Najczęściej bywa jednak tak, że któryś ze starszych kibiców krzyknie na nich i to już ich uspokaja. Niestety czasem są takie emocje, że człowiek nie jest w stanie zapanować nad tłumem. Na szczęście od dłuższego czasu na naszych meczach jest bardzo spokojnie. Chcemy wpajać młodym dobre wzorce i swoim zachowaniem pokazywać, że mecz to jest święto i wspaniała zabawa, a doping jest dla naszych piłkarzy bardzo ważny - dodaje Skawiński.

O stowarzyszeniu kibiców...

Janusz Czarnecki, prezes klubu Radomiak Radom: - Cieszę się, że nasz klub ma tak oddanych kibiców, jak członkowie tego stowarzyszenia. Dobrze się stało, że coraz większa rzesza ludzi angażuje się w pracę na rzecz Radomiaka, bo jak dotąd większość kibiców stała z boku i patrzyła. Na pewno nie jest prawdą, że nie współpracujemy ze stowarzyszeniem. Rozmawiamy ze sobą i na pewno w wielu kwestiach uda nam się dojść do porozumienia. Nie jesteśmy w stanie przekazywać złotówki z każdego biletu, bo sami jesteśmy stowarzyszeniem. Oni również mogą zwracać się do władz miasta o dotację. Działamy na podobnych zasadach. Ponadto jestem przekonany, że właśnie dzięki członkom stowarzyszenia na meczach będzie spokojnie, a każdy kolejny pojedynek Radomiaka będzie piłkarskim świętem naszego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie