Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DPS w Lipsku wciąż zmaga się z koronawirusem. Cztery pielęgniarki skierowano do pracy w zakażonej placówce, żadna nie podjęła pracy

Janusz Petz
Janusz Petz
W Domu Pomocy Społecznej oddzielono osoby zakażone koronawirusem od osób z negatywnym wynikiem testów.
W Domu Pomocy Społecznej oddzielono osoby zakażone koronawirusem od osób z negatywnym wynikiem testów. archiwum Echo Dnia
Wojewoda mazowiecki skierował do pracy w Domu Pomocy Społecznej w Lipsku cztery pielęgniarki. Żadna nie zgłosiła się do placówki, a tylko jedna złożyła odwołanie od tej decyzji, pozostałe w ogóle nie zareagowały na pismo wojewody.

Wojewoda mazowiecki skorzystał w przepisów, które stanowią, że przedstawiciele zawodów medycznych, pracownicy podmiotów leczniczych i wszyscy, którzy mają umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, mogą zostać skierowani do walki z zagrożeniami, jakie niesie epidemia. Za nie zastosowanie się do takich decyzji wojewody grożą sankcje finansowe.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją placówki. Robimy co możemy, staramy się weryfikować listy osób, które mogłyby pomóc, ale jest też ograniczona pula takich ludzi, których można skierować do pracy w zakażonych placówkach. Na szczęście w Lipsku nie było aż tak dramatycznej sytuacji jak to się zdarzało w Polsce, że podopieczni pozbawieni byli opieki. Wiem, że personel, który teraz tam pracuje, ma bardzo ciężko, ale sytuacja nie jest tam szczególnie dramatyczna – mówi Ewa Filipowicz, rzecznik wojewody mazowieckiego.

Z danych, które miał we wtorek Mazowiecki Urząd Wojewódzki wynikało, że w Domu Pomocy społecznej w Lipsku jest jeszcze około 40 zakażonych osób. Być może zakażonych osób jest już mniej, bo we wtorek Powiatowa Stacja Sanitarno Epidemiologiczna w Lipsku odnotowała 73 ozdrowieńców w całym powiecie. Przypadki odmowy podjęcia pracy w zakażonej placówce mimo wydania stosownej decyzji wojewody były w regionie radomskim już na początku epidemii. Wówczas kilka osób zostało ukaranych karami pieniężnymi. Przypomnijmy, gdy wybuchło ognisko epidemii w Lipsku w Domu Pomocy Społecznej zakaziło się około 90 podopiecznych i pracowników.

Obecnie wszystko wskazuje na to, że oprócz służb wojewody nie specjalnie ktokolwiek przejmuje się tym, czy pracownicy placówki dają sobie radę z opieką nad pensjonariuszami i zmaganiem się z koronawirusem. Organem założycielskim Domu Pomocy Społecznej jest Starostwo Powiatowe w Lipsku. Dodzwoniliśmy się do starosty Sławomira Śmieciucha, ale miał nam on tylko do powiedzenia, że jest na urlopie. Skierował nas po informacje do swojej zastępczyni. Wicestarosta Maria Węgrzecka stwierdziła, że jest w podróży służbowej i nie wie co się dzieje w lipskim Domu Pomocy Społecznej. Nie udało nam się natomiast skontaktować z dyrektorką DPS. Osoba, która odebrała telefon powiedziała, że pani dyrektor jest bardzo zajęta i nie może rozmawiać.

Nie wiadomo, czy personel w tej placówce ma odpowiednią ilość sprzętu i materiałów potrzebnych do dbałości o własne zdrowie i sprawowania opieki nad podopiecznymi. 20 sierpnia starosta Sławomir Śmieciuch dementował informacje, jakoby w lipskim Domu Pomocy Społecznej brakowało sprzętu, czy środków ochrony. Jego wypowiedź kolidowała trochę z apelem, który zamieściła na swojej stronie internetowej dyrekcja placówki, a w podpisie umieszczeni są też pensjonariusze. W apelu, który „wisi” na stronie placówki do dziś, jest prośba o wsparcie i mowa o sprzęcie potrzebnym do funkcjonowania w sytuacji w jakiej znalazł się Dom Pomocy Społecznej.

Na liście potrzebnych rzeczy są dozowniki łokciowe, autoklaw, balsamy do ciała, chusteczki nawilżane, lampy bakteriobójcze, maski pełnotwarzowe wielorazowe, kombinezony typu Tyvek w dwóch rozmiarach, ssak medyczny do odsysania wydzielin, nebulizator/inhalator. Na liście jest też 200 wymazówek do badań w kierunku SARS. Z informacji, które mieliśmy 23 sierpnia wynikało, że w Domu Pomocy Społecznej w Lipsku oddzielono osoby chore od zdrowych. Ci pierwsi przebywali na pierwszym piętrze, a drudzy na drugim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie