Dramat czteroletniego Mateusza Warchoła i jego rodziców. Na meczu Radomiaka będzie zbiórka dla chłopca

Mateuszek ma 4 latka. Do grudnia 2022 roku jego życie wyglądało normalnie jak u każdego chłopca w tym wieku
"Spędziliśmy cudowne święta z rodziną. Niezapomniany wspólny czas… Wszystko zmieniło się w styczniu, gdy nagle bez powodu synek zaczął wymiotować. Lekarze myśleli początkowo, że to zatrucie i zła dieta. Wyniki kontrolne krwi były dobre… Jednak wszystko zmieniło się 21 stycznia 2023 roku, gdy z wykończonym już dzieckiem pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. To właśnie tam usłyszeliśmy diagnozę, która rozdarła nasze serca i zasiała ogromny niepokój. Guz mózgu…" - czytamy na portalu siepomaga.pl

W ostatnich dniach ruszyła lawina pomocy dla Mateuszka. Postała specjalna grupa facebookowa na której można licytować różne ciekawe przedmioty. Znajdziesz ja TUTAJJuż zebrano około 22 tysiące złotych. To kropla w morzu potrzeb.
"Jako rodzice chcemy prosić Was o modlitwę i wsparcie finansowe. Jest to początek naszej drogi, a walka jest nieczysta, gdyż złośliwość i nieprzewidywalność guza jest ogromna. Przed nami liczne wizyty w szpitalach, rehabilitacja, trwają już konsultacji z zagranicznymi klinikami onkologicznymi. Niestety nie jest to refundowane leczenie, dlatego wszystkie konsultacji i ewentualne koszty terapii musimy pokryć sami, co bez waszego wsparcia może być trudne" - apelują rodzice Mateusza.

Uruchomiona została zbiórka publiczna, którą znajdziesz TUTAJ
Oprócz akcji, licytacji, zbiórek, również w poniedziałek do pomocy mogą przyłączyć się kibice, którzy wieczorem oglądać będą mecz Radomiaka z Jagiellonią na stadionie przy ul. Narutowicza 9. Nie należy żałować pieniążków do puszki.