Dramat na Wiśle w Kolonii Nadwiślańskiej. Kobieta została wciągnięta przez wir rzeczny. Trwają poszukiwania
Do dramatu doszło w niedzielę, 4 czerwca tuż po godzinie 13. Do lipskich strażaków wpłynęło wtedy zgłoszenie o tonącej w Wiśle kobiecie, na wysokości miejscowości Kolonia Raj (przysiółek Kolonii Nadwiślańskiej) w gminie Solec nad Wisłą. Na miejsce wysłanych zostało siedem zastępów, łącznie 33 strażaków w tym Specjalistyczną Grupę Wodno-Nurkową z Radomia.
Po przybyciu ratowników strażacy dowiedzieli się, że kobieta w wieku około 27 lat weszła do rzeki i porwał ją nurt. Z relacji świadków wynikało, że natychmiast zniknęła pod wodą i nie pojawiła się na już na powierzchni.
Działania strażaków w pierwszej kolejności polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, następnie zwodowano łódź w miejscowości Kłudzie (JRG w Lipsku) oraz kolejną w pobliżu miejsca zdarzenia, po przeciwnej stronie rzeki Wisły w miejscowości Piotrawin (OSP w Solcu nad Wisłą). Zadysponowano również kolejną, gdzie ratownicy szukali zaginionej zaczynając od granicy naszego powiatu do miejsca zdarzenia (OSP Chotcza). W tym czasie zastępy ochotnicze z Sadkowic i Solca nad Wisłą prowadziły przeszukanie brzegu rzeki
- relacjonuje aspirant Przemysław Iwan, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku.
Poszukiwania na Wiśle w powiecie lipskim. W akcji płetwonurkowie z Radomia
Strażacy szybko przystąpili również do przeszukiwania dna rzeki przy pomocy echosondy znajdującej się na jednej z łodzi. Druhowie skupili się na miejscu wskazanym przez świadków. - Echosonda wskazała punkt na dnie rzeki Wisły. Następnie za pomocą bosaka próbowano dotrzeć do wskazanego punktu, jednak próba nie przyniosła rezultatu - mówi aspirant Przemysław Iwan.
Na miejsce w międzyczasie przybyła Specjalistyczna Grupa Wodno-Nurkowa z Radomia. Jeden z ratowników grupy wodno-nurkowej w pełnej asekuracji i zabezpieczeniu sprawdził miejsce widoczne na echosondzie.
Po dotarciu do wskazanego miejsca pod wodą na głębokości około czterech metrów stwierdził brak osoby poszukiwanej. Działania płetwonurka były bardzo utrudnione ze względu na silny nurt rzeki oraz bardzo słabą widoczność
- informuje rzecznik prasowy lipskich strażaków.
Do poszukiwań włączona była również lipska policja, która przeszukiwała Wisłę pływając na łodzi policyjnej oraz z powietrza przy pomocy drona. Poszukiwania trwały do późnych godzin nocnych lecz zaginionej osoby nie odnaleziono. Wznowiono je rano, ale niestety wciąż bez rezultatu.
Biorąc pod uwagę czas, który upłynął nie ma już nadziei na odnalezienie kobiety żywej. 27-latka osierociła dwójkę dzieci.
Zdjęcia z akcji poszukiwawczej:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?