Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat pod Zwoleniem! W ostatniej chwili wyniosła niepełnosprawne dziecko z płonącego domu (video)

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
- Zabrałam córkę z łóżeczka i wyniosłam ją na zewnątrz. Później już nie dało się wejść do domu – mówi Grażyna Bik
- Zabrałam córkę z łóżeczka i wyniosłam ją na zewnątrz. Później już nie dało się wejść do domu – mówi Grażyna Bik Szymon Wykrota
Rodzina ledwo uszła z życiem. - Straciliśmy cały dobytek życia - mówi nie kryjąc łez kobieta, która samotnie wychowuje siedmioro dzieci. W poniedziałek doszczętnie spłonął jej dom.
Spalony dom nadaje się tylko do rozbiórki
Spalony dom nadaje się tylko do rozbiórki

Spalony dom nadaje się tylko do rozbiórki

Wieś Andrzejówka leży w gminie Policzna. Posesja należąca do Grażyny Bik znajduje się tuż przy lesie, na samym końcu miejscowości. Prowadzi tam gruntowa droga, którą trudno jest przejechać.

42-letnia Grażyna Bik mieszkała wraz z czterema córkami i trzema synami w starym, drewnianym budynku. W nocy z niedzieli na poniedziałek spała tam cała rodzina.

Wczesnym rankiem dom opustoszał, została w nim tylko Grażyna Bik i jej 6-letnia, niepełnosprawna córeczka Kasia.

- Byłam na podwórku, po godzinie 8 wchodząc z podwórka do domu zobaczyłam, że wypełnia go dym - relacjonuje. - Dostrzegłam jeszcze ogień na podłodze w kuchni, który przenosił się na stół. Zabrałam córkę z łóżeczka i wyniosłam ją na zewnątrz. Później już nie dało się wejść do domu.

DOM W OGNIU

Według Grażyny Bik ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Potwierdza to Adam Kałdonek, rzecznik zwoleńskich strażaków, który dowodził akcją gaśniczą.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce dom był cały w ogniu. Nie dało się go już uratować. Uratowaliśmy natomiast sąsiedni dom, również drewniany - twierdzi.

W akcji uczestniczyły trzy zastępy jednostki ratowniczo gaśniczej z Zwolenia, oraz dwa Ochotniczej Straży Pożarnej -z Czarnolasu i Policzny. Strażakom udało się zabrać z płonącego budynku zaledwie kilka nadpalonych mebli. Praktycznie cały dobytek, który tam się znajdował, spłonął.

Dramat pod Zwoleniem! W ostatniej chwili wyniosła niepełnosprawne dziecko z płonącego domu (video)

- Nie mamy na czym spać, czym się przykryć, w co się ubrać - mówi Grażyna Bik - Dom nie był ubezpieczony, nie możemy więc liczyć na odszkodowanie. Najprawdopodobniej przeniesiemy się teraz do tego drugiego domu, który jest jednak nie wykończony i wymaga jeszcze dużo pracy.

POMOC POTRZEBNA

O pomoc dla pogorzelców apelowali już obecni na miejscu strażacy i policjanci. Maria Gogacz z ośrodka pomocy społecznej w Policznie zapewniła nas, że pomoc zostanie udzielona, a w jakiej formie - będzie to dopiero ustalane. Pomoc rodzinie zaoferowała również dyrektorka szkoły podstawowej w Wilczowoli oraz dyrekcja zwoleńskiego hufca pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie