Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj bracia pokłócili się, jeden wyciągnął nóż i...

/pok/
Domowa tragedia pod Pionkami.

Arnold B. mieszka w Sokołach pod Pionkami razem z matką i jej konkubentem. Zameldowany jest tam także jego brat, Albert, który wyprowadził się jednak z żoną i małą córką do Warszawy. Na przełomie września i października 2010 roku byli jednak w Sokołach, mieszkając w domu rodzinnym.

1 października Arnold B. i konkubent matki pili wódkę. Do awantury doszło w momencie, gdy żona Alberta zwróciła uwagę uczestnikom i libacji, by byli ciszej, bo usypia córkę. Słowa przerodziły się w rękoczyny, jak twierdził konkubent kobieta uderzała go garnkiem po głowie. Kolejna bójka miała już miejsce z udziałem samych mężczyzn, a jej areną było miedzy innymi łóżko z dzieckiem. Skończyła się wbiciem noża Albertowi przez jego brata, który w ten sposób próbował pomóc konkubentowi.

Zraniony mężczyzna wyciągnął nóż, odrzucił go, a potem widząc, że jego małżonka nie może skontaktować się z pogotowiem sam je wezwał przez telefon. Lekarze uratowali mu życie. Arnold B. został zatrzymany tego samego dnia przez policjantów, a potem aresztowany. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa.

Podejrzany przyznał się do zadania ciosu nożem, ale jak twierdził - nie chciał brata pozbawić życia. Przeprosił go też przed sądem i pogodził się z nim. Pomimo tego prokuratura podtrzymała swoje zarzuty i domagała się skazania Arnolda B. na karę 10 lat pozbawienia wolności. Sąd był łagodniejszy - wyrok brzmiał 5 lat więzienia.

- Zmieniliśmy kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa na ciężkie uszkodzeni ciała - uzasadniała orzeczenie sędzia Agnieszka Pawłowska.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie