MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj panowie z jabłkiem. Niecodzienna wystawa w Galerii Słonecznej (zdjęcia)

/bk/
Marcin Berdyszak - w środku- pomiędzy panami swojej instalacji
Marcin Berdyszak - w środku- pomiędzy panami swojej instalacji Barbara Koś
Wielce oryginalna jest otwarta w piątek, nowa wystawa w Akademickiej Galerii Sztuki AIG Lincoln radomskiego uniwersytetu w Galerii Słonecznej. W pustej sali stoi tylko jedna praca ukazująca dwóch jednakowych panów dźwigających stół z jabłkiem.
To sama instalacja "Syn człowieczy i symulacje"
To sama instalacja "Syn człowieczy i symulacje" Barbara Koś

To sama instalacja "Syn człowieczy i symulacje"
(fot. Barbara Koś)

Dzieło zatytułowane jest "Syn człowieczy i symulacje" i stworzył je profesor Marcin Berdyszak z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, obecnie rektor tej uczelni.

Jest to, jak tłumaczył artysta podczas wernisażu, kolejny przykład dyskusji ze słynnym klasycznym obrazem Rene Magritte'a "Syn człowieczy," który belgijski surrealista namalował w 1964 roku.

Tamten obraz jest autoportretem i przedstawia mężczyznę stojącego na tle morza w garniturze, białej koszuli i czerwonym krawacie oraz meloniku. Twarz postaci jest zasłonięta przez zielone jabłko.

W instalacji Berdyszaka mężczyzn jest dwóch. Mają postacie manekinów i dźwigają stół. Ich twarze są widoczne, a jabłko leży na stole i jest w połowie zielone, w połowie czerwone.

- Stosując symulację czyli odtwarzanie obrazu Belga za pomocą jego modelu chciałem pokazać, jak dziś patrzymy na obraz Rene Magritte'a - mówił Marcin Berdyszak. - W jabłku wykorzystuję także moje zamiłowanie do malowania martwej natury. U Magritte"a jabłko jest zielone. U mnie ma dwa kolory przez co przypomina jabłko sztuczne. Dziś granica miedzy czymś naturalnym a sztucznym jest zatarta.

Marcin Berdyszak w swojej twórczości zajmuje się kulturowymi stereotypami, unifikacją, konsumpcją tak właściwą w dobie globalizacji, mechanicznym wartościowaniem rzeczywistości, które można traktować jak rodzaj tresury kulturowej, oraz standaryzacją zachowań, jaki i odczuć. Zdaniem krytyki, artysta jest zakorzeniony w XX-wiecznej awangardzie, z którą podejmuje dyskurs i której ikony wykorzystuje do obnażania nieadekwatności jej zdobyczy. Rozprawia się z mitem "nowości", "oryginalności" i "odkrywczości" dzieła sztuki.

Zajmuje się sztuką instalacji, obiektu oraz performance. Swoje prace prezentował na różnorodnych wystawach zbiorowych i indywidualnych, między innymi w Polsce, Niemczech, Słowacji, Finlandii, Szwecji, Japonii, Meksyku, Wielkiej Brytanii, Litwie Austrii i USA.

Wystawa czynna będzie do 28 lutego.

Instalację oglądano z zainteresowaniem
Instalację oglądano z zainteresowaniem Barbara Koś

Instalację oglądano z zainteresowaniem
(fot. Barbara Koś)

Marcin Berdyszak- trzeci z lewej mówił o swej sztuce
Marcin Berdyszak- trzeci z lewej mówił o swej sztuce Barbara Koś

Marcin Berdyszak- trzeci z lewej mówił o swej sztuce
(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie