Upalne lato zbiera swoje żniwo. W weekend utonęły dwie osoby
Do pierwszego tragicznego zdarzenia doszło w sobotę nad zalewem na Borkach. - Było to około godziny 13 - relacjonuje czytelnik, który zadzwonił do redakcji. - Mała dziewczynka krzyczała, że topi się jej wujek. Wskoczyłem do wody i po chwili, razem z jakimś jeszcze mężczyzną i ratownikiem, udało się nam wyciągnąć młodego chłopaka. Został odwieziony karetką do szpitala. Nie wiem, co się dalej z nim stało.
Jak się jednak okazało, 22- latek zmarł. Do tej tragedii doszło nad zalewem od ulicy Bulwarowej. - Chłopak spędzał czas ze znajomymi na niestrzeżonej plaży. Wszedł do wody i płynął w kierunku przeciwnego brzegu. Był pod wpływem alkoholu - mówi Katarzyna Kucharska, oficer prasowy radomskiej policji.
Do kolejnego utonięcia doszło w niedzielę około godziny 13.30. Tragedia rozegrała się w jednym ze stawów w podradomskim Kosowie. Tam utonęła kobieta. Jeszcze w niedzielę nie były znane jej dane, bo nie posiadała żadnych dokumentów.
Wiadomo, że nad staw przyszła samotnie. Kiedy zaczęła się topić, kilka osób wypoczywających nad zbiornikiem popłynęło jej z pomocą, niestety było już za późno. - Kobieta miała około 50 lat. Będziemy ustalać jej tożsamość - mówi Katarzyna Kucharska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?