Dwóch bokserów Broni, powalczy o mistrzowski tytuł

O medal w mistrzostwach wbrew pozorom tak łatwo nie było. Bokserzy musieli wziąć udział w dwóch turniejach z cyklu Grand Prix, zdobywać w nich punkty i to uprawniało ich do występu w Zawierciu. Czterech zawodników Broni otrzymało przepustki, ale Bartłomiej Łyżwa z powodu kontuzji nie pojechał walczyć.

W najlżejszej kategorii wagowej, do 49 kilogramów, Wojciech Peryt w półfinale przegrał 2:3 z Arkadiuszem Lubomskim (Kontra Elbląg). Waka była wyrównana i radomianin wcale nie był gorszy od przeciwnika. W efekcie wywodzący się z kick - boeingu, Peryt wrócił do domu z brązowym medalem.

W ćwierćfinałach bardzo dobre występy zaliczyli Cieślak i Kosela. Obaj zwyciężyli przed czasem, przez r.s.c. Cieślak (91 kg) nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Adriana Sikory (Gwardia Łódź). Natomiast Kosela (+91 kg) znokautował Piotra Filusia (Wisła Kraków). Warto przypomnieć, że Kosela to nowy nabytek Broni. Dotąd boksował w barwach Paco Lublin, ale mieszka pod Radomiem, postanowił związać się z Bronią.

W piątkowy wieczór Cieślak pokonał jednogłośnie Bartłomieja Krasuskiego (Olimp Lublin). Była to ich 10 walka w ostatnim czasie i dziewiąte zwycięstwo Cieślaka.
- Rywal Michała ledwie dotrwał do końca walki. Potem pomocy udzielił mu lekarz, bo coś mu się stało ze szczęką - opowiada prezes BTS Broń, Sławomir Kosiec.
Kosela stoczył bardzo dobry pojedynek i wygrał jednogłośnie z Arturem Wichrowskim (Spartan Toruń).
W sobotę o godz. 11 rozpoczynają się finały. Cieślak powalczy z odwiecznym rywalem, Włodzimierzem Letrem z PKB Poznań. Rok temu przegrał z nim walkę o mistrzostwo Polski, a teraz Cieślak może się zrewanżować. Niedawno bardzo pewnie pokonał Letra podczas zawodów Grand Prix.

Z kolei Kosele czeka bardzo trudny bój o złoto, z Patrykiem Brzeskim, faworytem do mistrzowskiego tytułu.