Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze opozycji domagają się odszkodowań. Są duże?

Janusz PETZ [email protected]
- Przez 30 lat pies z kulawą nogą nie zainteresował się losem ludzi, którzy byli szykanowani. Mówimy po prostu "dość tego” – mówi Wiesław Mizerski.
- Przez 30 lat pies z kulawą nogą nie zainteresował się losem ludzi, którzy byli szykanowani. Mówimy po prostu "dość tego” – mówi Wiesław Mizerski. archiwum
Trzej radomscy działacze demokratycznej opozycji w czasach PRL - Andrzej Sobieraj, Zdzisław Podkowiński i Wiesław Mizerski - domagają się w sumie około 2 milionów złotych z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia za straty poniesione w czasach komunistycznych. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego otwiera drogę do roszczeń dla setek osób z naszego regionu.

W regionie radomskim około 250 osób skorzystało do tej pory z dobrodziejstwa specjalnej ustawy, która pozwala zasądzać odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu poniesionych strat w czasach PRL. Korzystali z niej osoby poszkodowane w czasie Wydarzeń Czerwcowych w 1976 roku, ale także internowane bądź uwięzione w czasach stanu wojennego.

BEZ GÓRNEGO LIMITU

Ustawa zezwalała za zasądzenie maksymalnej kwoty w wysokości 25 tysięcy złotych. W wyniku wydawanych orzeczeń sądowych niewiele osób osiągnęło maksymalny pułap, na przykład kilkumiesięczny pobyt w ośrodku internowania "wyceniany" był przez sądy na około kilkanaście tysięcy złotych.

Tymczasem Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wyznaczanie górnego limitu odszkodowania jest niekonstytucyjne. W związku z tym, niektórzy poszkodowani występują do sądu o wznowienie postępowania i uchylenie dotychczasowego orzeczenia oraz składają do sądu nowe roszczenia.

Z tej drogi prawnej skorzystał w Radomiu Andrzej Sobieraj, Zdzisław Podkowiński i Wiesław Mizerski. - W tych sprawach dotyczy się obecnie postępowanie. W jednym przypadku kwota odszkodowania i zadośćuczynienia wynosi w sumie 1 milion 200 tysięcy złotych, w drugim milion złotych, trzecim - 808 tysięcy złotych - mówi Joanna Kaczmarek - Kęsik, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.

- Moje obecne roszczenia są znacznie mniejsze niż 800 tysięcy złotych, ale nie chcę zdradzać o jaką kwotę chodzi - mówi Wiesław Mizerski. W jaki sposób w takim razie wyliczył swoje straty?

- To sąd ma policzyć szkody. Ja wiem ile straciłem na przykład z powodu braku możliwości awansu, z tytułu mniejszej składki emerytalnej. Poza tym, czy kilkaset tysięcy złotych do dużo za uwięzienie skoro niedawno za bezprawne zamknięcie w areszcie policjanta na kilka miesięcy sąd zasądził mu 400 tysięcy złotych odszkodowania? - mówi Wiesław Mizerski.

Mówi, że nie czuje dyskomfortu z tytułu domagania się pieniędzy za szkody, jakie poniósł z tytułu działalności w demokratycznej opozycji.

- Przez 30 lat pies z kulawą nogą nie zainteresował się losem ludzi, którzy byli szykanowani. Przecież mówimy o osobach, którzy tracili pracę, rozpadały się rodziny. Wiele z tych ludzi nie ma dziś na lekarstwa, a z drugiej strony widzimy jak dobrze powodzi się byłym SB-kom, którzy często szydzą z nas. Mówimy po prostu "dość tego" - mówi Wiesław Mizerski.

TRUDNO SIĘ DZIWIĆ…

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego otwiera drogą do zgłaszania roszczeń również ludziom, którzy nie dostali w wyniku orzeczeń sądowych maksymalnej kwoty wynikającej z ustawy.

Zbigniew Dziubasik, wiceszef radomskiej Solidarności był internowany niespełna 3 miesiące, dostał kilkanaście tysięcy złotych odszkodowania.

- Chyba nie będą składał wniosku o wznowienie postępowania. Po internowaniu miałem pracę, moja sytuacja była więc zupełnie inna niż setek, czy tysięcy innych ludzi - mówi Zbigniew Dziubasik.

Dodaje jednak, że nie dziwi się działaczom PRL-owskiej opozycji, iż domagają się obecnie dużych odszkodowań. - Na tą sprawę trzeba też patrzeć przez pryzmat gospodarowania pieniędzmi przez obecne państwo polskie. Skoro widzimy, jakie pieniądze wypłaca się w ramach nagród, albo odpraw dla prezesów spółek skarbu państwa, skoro stać nas na wypłacanie tak dużych emerytur dla byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa to dlaczego nie mamy wynagrodzić krzywdy ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę - mówi Zbigniew Dziubasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie