Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesiąte zwycięstwo Oskara Przysucha

/W.Ł./
Pierwszą bramkę dla Prochu w meczu z Plonem zdobył Marcin Trojanowski (z prawej). Na zdjęciu w walce o piłkę z kapitanem drużyny z Garbatki, Arkadiuszem Fuśkiem.
Pierwszą bramkę dla Prochu w meczu z Plonem zdobył Marcin Trojanowski (z prawej). Na zdjęciu w walce o piłkę z kapitanem drużyny z Garbatki, Arkadiuszem Fuśkiem. Jakub Wojtaszewski
W dziesiątej kolejce Tymex Ligi Okręgowej, lider Oskar Przysucha pokonał na własnym boisku aż 5:0 Skaryszewiankę Skaryszew i bez straty punktu prowadzi w tabeli.

Oskar Przysucha - Skaryszewianka Skaryszew 5:0 (3:0),
1:0 A. Najdzik 25, 2:0 samobójcza 35, 3:0 A. Najdzik 43, 4:0 G. Obłuch 53, 5:0 Maciejczak 65.
Oskar: Przepórka - D. Siwek, Moskwa, Kucharski, Bińkowski, J. Sapieja (75 Dąbrowski), K. Siwek (46 G. Obłuch), Maciejczak, Płuciennik, M. Gil (55 Pałgan), A. Najdzik (65 P. Gil).
Lider odniósł dziesiąte zwycięstwo w rozgrywkach, które przyszło Oskarowi miło, łatwo i przyjemnie. Skaryszewiankę trzeba jednak pochwalić, bo zagrała otwarty futbol, nie murując dostępu do własnej bramki.

Proch Pionki - Plon Garbatka Letnisko 2:1 (1:0),
1:0 Trojanowski 8, 2:0 Szczepański 50, 2:1 Drachal 89 z karnego.
Proch: Staniszewski - Kołodziejczyk, Klimowicz, M. Molga, Czekaj (84 Skalski), Michalski, Trojanowski (69 Cichawa), K. Molga (74 Jurczak), Kołodziej, Szczepański, Bolek (84 S. Sałek).
Plon: Jurczak - Mąkosa, Janas, Zając, Maj (84 Wiraszka), Grzybowski, Fusiek, Molęda, P. Sałek, Szymczak (59 Drachal), Rolnik.

Wyrównany mecz w Pionkach. Goście zagrali bardzo ambitnie, ale tym razem to piłkarze Prochu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Pierwszą bramkę już w 8. minucie zdobył Marcin Trojanowski. Z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki i był to jego pierwszy gol dla Prochu w meczu ligowym. Chwilę później przyjezdni mieli wręcz wymarzoną okazję do wyrównania, ale Rafał Grzybowski z dwóch metrów po strzale głową fatalnie spudłował. - W środę przydarzyła nam się wpadka z Zawiszą i o tym meczu chciałbym już zapomnieć. Przeprowadziliśmy męską rozmowę na treningu i przyniosło to efekt. Pokazaliśmy, że mamy większe umiejętności niż rywale i w pełni zasłużenie zdobyliśmy komplet punktów. Radzimy sobie nieźle, mimo że wciąż mamy problemy z kontuzjami - mówi trener Prochu, Łukasz Glista.

Po zmianie stron miejscowi dość szybko podwyższyli wynik i potem kontrolowali grę. Piłkarze Plonu chociaż bardzo się starali, to nie mieli pomysłu, jak przedrzeć się przez szyki obronne Prochu. W końcówce gra bardzo się zaostrzyła. Najpierw z boiska zszedł z rozbitą głową obrońca z Pionek, Łukasz Czekaj. Kilka minut później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Oskar Zając. Plon stać było tylko na honorowego gola. Zdobył go z rzutu karnego sam pokrzywdzony, Andrzej Drachal. - Nie byliśmy dzisiaj gorsi, ale po prostu zabrakło nam szczęścia - przyznał po meczu trener drużyny z Garbatki, Piotr Nowak.

KS Warka - Legion Głowaczów 1:0 (1:0),
1:0 Kościanek 32.
Warka: Wesołowski - Bogacki, Grzywna, Nowak, Oleksiak, Kościanek, Wital (65 Wąsik), Komosa, Filipek, Gromadzki, Jałocha.
Legion: Krynicki - Pawlonka, W. Czubaj, H. Czubaj, Ogonowski, Osiński, Łukowski, 82 Kański), Krupa (65 Madej), Wolski, Senator (73 Jończyk), Konopka (46 Fusiek).
W 32 min. Mateusz Nowak, obrońca Warki "ograł" kilku graczy Legionu i wyłożył piłkę Patrykowi Kościankowi, który skierował ją do bramki. W drugiej połowie przewagę posiadali goście, ale nie stworzyli sobie żadnej okazji do zdobycia bramki. W samej końcówce meczu wynik mogli podwyższyć gospodarze, ale fatalnie pudłowali, kolejno Damian Filipek, Bartłomiej Jałocha i Grzegorz Komosa.

Iłżanka Kazanów - Powiślanka Lipsko 2:4 (1:1),
1:0 Oleksik 15, 1:1 Jankowski 38, 1:2 Małek 58, 1:3 Kapsa 81 z karnego, 1:2 Gołda 84, 2:4 Rutkowski 85.
Powiślanka: Rak - Bzikot, Jankowski, Boguś, Kwiatkowski, Kapsa, Krupa, Zięba, Gudwański, Gołda, Małek.
Bez Marka Skorupy, ale już z Karolem Ziębą, który wrócił z Norwegii zagrali i wygrali piłkarze Powiślanki Lipsko.

Pilica Nowe Miasto - Zawisza Sienno 4:0 (4:0),
1:0 Krzanowski 2, 2:0 A. Pędzikowski 10, 3:0 Jaworski 30, 4:0 A. Pędzikowski 44.
Pilica: Pietrzak - Przystasz, Goleń, Tomczyk, Wójcik, Szymański, Krzanowski (55 Krzemiński), M. Rzepkowski (85 Stępniak), Białas (55 Karwowski), Jaworski (65 Kalinowski), A. Pędzikowski.
- O naszej wygranej zadecydowała konsekwencja w grze w każdym jego elemencie. Już do przerwy strzeliliśmy cztery gole - mówił po meczu Łukasz Wiśnik, trener Pilicy.
Gracja Tczów - Ruszcovia Borkowice 2:2 (1:2), 0:1 Krzepkowski 11, 0:2 Ślęzak 35, 1:2 Lesisz 40 z karnego, 2:2 Lesisz 80.

Gracja: Chebdowski - Pietrzyk (50 Stawarz), Lewandowski, Balcerek, Faryna, Krajewski, Lesisz, Suwała, Wiśniewski, Wolszczak (55 Ruszkowski), Kucharski.
Nie doczekali się kibice w Tczowie na pierwsze zwycięstwo Gracji w klasie okręgowej. Udało się jedynie uratować remis i jeden punkt.

Jodła Jedlnia Letnisko - Sokół Przytyk 0:4 (0:0),
0:1 Janiszewski 55, 0:2 Lament 60, 0:3 Janiszewski 70, 0:4 Starzyński 85.
Sokół: G. Górski - Witkowski (80 Tarka), Jaworski, Kapusta, Jurek, Prus (70 Lewiński), Kroczak, Lament (85 Kot), Grzybowski, Starzyński, Janiszewski (70 Panek).
W drugiej połowie jeden z faworytów do wygrania ligi, Sokół nie dał żadnych szans beniaminkowi rozgrywek. Ponadto po strzałach graczy z Przytyka raz piłka trafiła w słupek, a raz w poprzeczkę.

Zwolenianka Zwoleń - Oronka Orońsko 1:2 (1:0),
1:0 Maj 34, 1:1 Bursa 55, 1:2 Koptas 85.
Zwolenianka: Kołodziejczyk - Maj, Tęcza, Kowalkowski, Serodziński, Wójcik (75 Oleksik), Kopeć, Pyrka (65 Królicki), Stypiński, Kubica, Karasiński.
Oronka: Boruch - D. Faliński, Chmielewski, K. Gumulak, G. Olejarz (55 Koptas), K. Nogaj, G. Suligowski (60 B. Nogaj), Kowalczyk, Bursa, R. Olejarz (80 K. Czarnecki), Jankowski (85 Lasota).

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego, Hubert Maj. Zwolenianka mogła podwyższyć wynik. Bramkarza Oronki Leszka Borucha nie potrafili pokonać Robert Kowalkowski i Paweł Kopeć. Druga połowa należała do gości, którzy po strzale Cezarego Bursy (asysta grającego trenera Michała Kowalczyka) doprowadzili do wyrównania. Zwycięska bramka padła po uderzeniu piłki z rzutu wolnego przez Damiana Koptasa. Sporo winy przy stracie tego gola ponosi bramkarz Daniel Kołodziejczyk, który praktycznie sam sobie wrzucił piłkę do siatki.

W Oronce po długiej przerwie spowodowanej kontuzją zagrał Kamil Czarnecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie