Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzikie wysypiska śmieci w okolicach Zwolenia nadal istnieją (zdjęcia)

Piotr KUTKOWSKI [email protected] ______________________________
Dzikie wysypiska znajdują się kilkaset metrów od oficjalnego wysypiska.
Dzikie wysypiska znajdują się kilkaset metrów od oficjalnego wysypiska. Piotr Kutkowski
Nowe przepisy śmieciowe miały rozwiązać problem dzikich wysypisk, ale jak pokazuje przykład Zwolenia nie od końca tak się stało. Ludzie dalej podrzucają różne odpady gdzie tylko się da.

Jak oficjalnie wyrzucać śmieci?

Deklaracje śmieciowe złożyli prawie wszyscy mieszkańcy gminy Zwoleń, a płatność wynosi 6 złotych miesięcznie od osoby za śmieci posegregowane i 12 złotych za niesegregowane. W zamian w wyznaczonych terminach odbierane są śmieci bez limitu ich ilości, przy ulicy Batalionów Chłopskich działa też Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Można do niego zawozić odpady wielkogabarytowe, na przykład meble, a także stary sprzęt elektryczny i elektroniczny, leki, akumulatory oraz żużel z kotłowni i pozostałości po drobnych remontach. Punkt ten jest czynny w środy i soboty od 10 do 18. Pozostawienie odpadów nic nie kosztuje, trzeba jedynie podać swoje dane.

Dzikie wysypiska znajdują się kilkaset metrów od oficjalnego wysypiska.
Dzikie wysypiska znajdują się kilkaset metrów od oficjalnego wysypiska.
Piotr Kutkowski

Ktoś wyrzucił w tym miejscu zniszczone okna z potłuczonymi szybami.

Od 1 lipca w całej Polsce obowiązują nowe zasady gospodarowania odpadami. Pomimo tego w Zwoleniu i jego okolicach nadal są miejsca, gdzie ludzie podrzucają śmieci.

PROBLEM ISTNIEJE

Tak jest między innymi na obrzeżach zdewastowanego parku przy ulicy Chopina. Jeszcze więcej porzuconych śmieci leży w zagajniku, kilkaset metrów za wyłączonym już z użytkowania oficjalnym wysypiskiem.

Pomiędzy drzewa ktoś wysypał zniszczone okna z potłuczonymi szybami, plastikowe butelki, stare ubrania. Nad wszystkim unosi smród. Takie widoki można zauważyć w tym miejscu w kilku punktach.

BĘDĄ KONTROLE I KARY

- Dzikie wysypiska śmieci nadal się zdarzają - potwierdza Paweł Nakonieczny z Urzędu Miejskiego w Zwoleniu. - Może ci,
którzy nie złożyli deklaracji śmieciowych usiłują w ten sposób pozbyć się odpadów? W tej chwili trwa weryfikacja deklaracji i w końcu dotrzemy do takich osób. Możliwe też, że prowadzący działalność gospodarczą próbują w ten sposób uniknąć opłat. Urząd przeprowadzi stosowne kontrole i sprawdzimy czy przedsiębiorcy mają umowy na odbiór odpadów.

A SPRZĄTA GMINA

Zdaniem Pawła Nakoniecznego, w przypadku zgłoszenia dzikiego wysypiska miejsce sprzątają służby miejskie, co dodatkowo obciąża budżet gminy. Ostatnio działo się tak na ulicy Partyzantów, przy drodze przez Bożenczyznę w kierunku Zielonki.

- Niestety, zdarza się, że po uprzątnięciu takiego miejsca już na drugi dzień stwierdzamy, że leżą tam śmiecie - dodał Paweł Nakonieczny.

Ktoś wyrzucił w tym miejscu zniszczone okna z potłuczonymi szybami.
Ktoś wyrzucił w tym miejscu zniszczone okna z potłuczonymi szybami.

Śmieci leżą między drzewami w zagajniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie