Po sobotniej porażce 1:5 w Kleszczowie z Omegą, piłkarze Broni chodzą jeszcze ze spuszczonymi głowami. Jedynym po-cieszeniem jest fakt, że w tamtym meczu nie mogło zagrać trzech pomocników Daniel Grymuła, Marcin Cieślik i Krzysztof Banaszkiewicz i teraz cała trójka powraca do składu. Część zawodników w Kleszczowie grała krócej i będzie wypoczęta na spotkanie z Narwią. Warto przypomnieć, że w ciągu 10 dni, będzie to czwarty mecz trzecioligowców i oba zespołu dziś mogą być nieco przemęczone.
GRAJĄCY DYREKTOR
Ekipa z Ostrołęki przyjeżdża dziś w najmocniejszym składzie. W sobotę wygrała aż 4:0 z MKS Kutno prezentując świetny styl. Siłą napędową drużyny jest dwukrotny reprezentant Polski, były piłkarz Polonii Warszawa, Grzegorz Wędzyński. Pełni on teraz rolę grającego dyrektora sportowego Narwii i pomimo swoich 39 lat wciąż jeszcze wiele potrafi.
- Z tego co wiem Narew jest w doskonałej formie i nadal chce walczyć o drugie miejsce w tabeli premiowane grą w barażach o awans do drugiej ligi. Tak więc będą chcieli wygrać w Radomiu - mówi trener radomian Artur Kupiec.
SYTUACJA NIEWESOŁA
Do zakończenia trzecioligowego sezonu pozostało jeszcze siedem spotkań. Broń zajmuje na razie 12 lokatę w tabeli i teoretycznie jest to ostatnie bezpieczne miejsce. W przypadku, gdyby z drugiej ligi spadła jeszcze jedna drużyna z okręgu łódzkiego lub mazowieckiego (zagrożone są trzy zespoły), wówczas spadnie także zespół, który zajmuje 12 lokatę. Sytuacja Broni jest o tyle nieciekawa, że przed graczami trenera Artura Kupca teraz trudne mecze z czołówką tabeli. Po meczu z Narwią, w sobotę Broń jedzie do Sieradza na pojedynek z Wartą, a potem do Radomia przyjeżdża niepokonany dotąd lider, Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Radomianie pojedynkami z GLKS Nadarzyn oraz Mazurem Karczew pokazali, że nawet z najlepszymi są w stanie prowadzić równorzędną grę. Dziś o godzinie 17 na stadionie przy ul. Narutowicza 9 zamierzają spłatać figla i zdobyć punkty. Tym bardziej, że drużynie Narwi zdarzały się w tym se-zonie wpadki właśnie ze słabszymi przeciwnikami.
PUŁTUSK W GRÓJCU
O tej samej godzinie na stadionie w Grójcu, Mazowsze podejmie siódmą w tabeli Nadnarwiankę Pułtusk. Sytuacja kadrowa grójczan nie jest najlepsza. Kontuzję zgłosił Marcin Jakóbiak, a za czerwona kartkę musi pauzować Rafał Białecki. Wcześniej ze względu na urazy wykluczeni z gry byli Tomasz Jaskólski i Piotr Samoraj i długo nie zagrają.
- Szans na utrzymanie w lidze praktycznie już nie mamy. Grając bez większej presji możemy tylko starać się o jakieś niespodzianki - mówi Konrad Główka, trener Mazowsza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?