Eksportowe hity regionu! Zajadają się nimi na świecie

- Sukces eksportowy to głównie zasługa smaku produkowanych przez nas odmian naszych owoców. Jest jednak rzecz równie ważna. To przygotowanie dużych partii towaru najwyższej jakości, odpowiednio posortowanych, ładnie opakowanych. To z kolei zasługa grup producenckich, które zaopatrzyły się w ostatnich latach w najnowocześniejsze urządzenie - mówi Leszek Przybytniak, wiceprezes Związku Sadowników RP w Grójcu.

OD AFRYKI PO KAZACHSTAN

Najwyższej jakości owoce i warzywa pozwalają też znacznie lepiej niż do tej pory na nich zarobić. W Moskwie do niedawna kilogram grójeckich jabłek kosztował 40-50 rubli, dziś już za taką samą ilość jabłek trzeba zapłacić 60 - 100 rubli. Sadownicy wciąż narzekają, że większa część zysku trafia do firm eksportowych, a nie producentów. - Ale moim zdaniem również w tej kwestii sytuacja stabilizuje się. Wśród firm zajmujących się eksportem też jest konkurencji i nie mogą one już tak dyktować warunków jak dawniej - mówi Leszek Przybytniak.

Tegoroczny sezon w kwestii eksportu sadownicy mogą uznać za udany. Mniejsze zbiory owoców na południu Europy sprawiły, że nasze owoce sprzedawane są nie tylko na rynkach wschodnich, czy zachodnich, ale też na północy Afryki.

Polski eksport do Rosji w marcu tego roku był o ponad 50 procent większy w porównaniu z marcem 2012 roku. Wzrósł także o prawie 20 procent eksport jabłek do Kazachstanu. Tylko w marcu wyeksportowaliśmy do Rosji 117,5 tysiąca ton jabłek, a region jest potentatem w skali kraju w produkcji tych owoców.

HITY

Hitami eksportowymi z regionu są też mrożonki owocowe i warzywne. Aż 80 procent produkcji Zakładu Przetwórstwa Spożywczego "Maków" trafia na eksport. Mrożonki z podradomskiej przetwórni trafiają do sklepów od Portugalii po Kazachstan.

- Trudno nawet wymieniać konkretne warzywa, czy owoce, które sprzedają się najlepiej. I na zachodzie i na wschodzie można praktycznie sprzedać wszystko. Warunkiem jest tylko bardzo wysoka jakość i nie wyśrubowana cena - mówi Eugeniusz Kaczkowski, prezes Zakładu Przetwórstwa Spożywczego "Maków".
Jego zdaniem eksport w przypadku owoców i warzyw jest szczególnie cenny dla lokalnej gospodarki. - Owoców i warzyw produkujemy i jesteśmy w stanie wyprodukować znacznie więcej niż wynosi krajowy popyt. Trzeba zbiory tylko przetworzyć i sprzedać i zysk z tego jest dla wszystkich - mówi Eugeniusz Kaczkowski.