Dzisiaj polscy energetycy obchodzą swoje święto. Z tej okazji w kościele pod wezwaniem Świętej Rodziny w Kozienicach biskup Zygmunt Zimowski odprawi mszę świętą. Wspominamy początki energetyki na ziemi kozienickiej, a naszym przewodnikiem jest Julian Orliński, budowniczy zakładu.
Przed rokiem 1968, zanim rozpoczęto budowę zakładu energetycznego, Kozienice w niczym nie przypominały miasta, jakie możemy obserwować obecnie.
- Pod koniec lat 60. o Kozienicach mówiono złośliwie, że to, co udało się do tej pory zrobić, to zamienić miasto w wieś - wspomina pan Julian. - Budowa Elektrowni była szansą rozwoju dla regionu. Znalazło tu zatrudnienie wielu ludzi z okolicy.
Tam, gdzie były karłowaty las i piaszczyste poletka, wkroczył przemysł.
Zlokalizowanie zakładu w pobliżu Kozienic zadecydowało o ich awansie. Do liczącego około 7 tysięcy mieszkańców miasta przybywali ludzie z całej Polski.
TRUDNE POCZĄTKI
Pan Julian po raz pierwszy przyjechał do Kozienic w 1968 roku, by uczestniczyć w budowie Elektrowni. Początki były bardzo trudne. - Gdy rozpoczynaliśmy budowę, w mieście nie było wystarczającej liczby mieszkań, obiektów handlowych i usługowych, by zaspokoić podstawowe potrzeby załóg budowlanych. Liczba ludności prawie w jednej chwili wzrosła dwukrotnie i miasto pękało w szwach - wspomina Julian Orliński. - Musieliśmy więc nie tylko budować zakład energetyczny, ale również rozbudowywać miasto. To były czasy gospodarki centralnie planowanej, więc często nawet z najmniejszą sprawą trzeba było zwrócić się do władz na samej górze. To bardzo utrudniało prace i często powodowało paraliż.
RÓŻNI LUDZIE
Wraz z inwestycjami do Kozienic napłynęło kilka tysięcy ludzi z całego kraju. Były to przeważnie osoby młode, które bardzo często chciały przenieść się ze wsi do miasta. Większość osiedliła się tu na stałe. Przybywali również doświadczeni energetycy, z długoletnim stażem. Z czasem wkomponowali się oni w grono rodowitych mieszkańców.
Zapytany, jak wyglądałyby Kozienice gdyby nie budowa i funkcjonowanie Elektrowni, pan Julian zastanawia się przez chwilę, po czym z uśmiechem mówi: - Obawiam się, że niewiele lepiej niż 40 lat temu. Niewiele osób wiedziałoby w ogóle o istnieniu takiej miejscowości. Elektrownia przebudziła miasto i dała początek jego rozwojowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?