Elżbieta Witek w Białobrzegach. Marszałek Sejmu spotkała się z mieszkańcami miasta i powiatu. Zobacz zdjęcia

Elżbieta Witek gościła w Białobrzegach w piątek 25 listopada.

– Kiedy nam się wydawało, że podnosimy się z tego dołka, w jaki wpędził nas covid, to wybuchła wojna. Rosja zaatakowała niezależne, samodzielne, demokratyczne państwo, naszego sąsiada – Ukrainę. Cały świat do dziś jest pełen podziwu dla postawy Polaków, rządu, samorządu, Koscioła, organizacji pozarządowych, ale przede wszystkim dla ludzi. Kwestie bezpieczeństwa są sprawą priorytetową. Bezpieczeństwo dla rodzin, ale i bezpieczeństwo zewnętrzne. Zwiększamy nakłady na wojsko. Do Polski przychodzi najnowocześniejszy sprzęt wojskowy. Rząd robi co może by wesprzeć obywateli w trudnej sytuacji wojny i pocovidowych turbulencji – mówiła Marszałek Sejmu podczas spotkania z mieszkańcami pow. białobrzeskiego.

– W swojej historii przeszliśmy bardzo wiele. Lata niewoli, agresja niemiecka, sowiecka, łagry wypędzenia. My to wszystko znamy. Na pomoc Ukraińcom ruszyliśmy z potrzeby serca. Z ich strony słyszymy słowa wielkiej wdzięczności. To są miliony uchodźców, głównie kobiety i dzieci. To, co się dzieje na Ukrainie, to są zbrodnie ludobójstwa – podkreśliła Elżbieta Witek.

Marszałek Witek zaważyła, że w przestrzeni publicznej pojawia się dezinformacja, która jest "olbrzymią bronią Putina". – Próbuje się skłócić nas z Ukraińcami. To nie jest wojna Ukraińców. To jest wojna prowadzona z całym wolnym światem. Wiemy już dziś sami, tracąc dwóch naszych obywateli, że ta wojna dosięgła także nas i nie możemy zamykać na to oczu – zaakcentowała.

Elżbieta Witek nawiązała także do współpracy kobiet przewodniczących parlamentów - formatu zainicjowanego przez Marszałek Sejmu w ostatnim czasie. - W UE jest więcej parlamentów zarządzanych przez kobiety. Postanowiłam je zaprosić. Przyjechały do Polski, byłyśmy na granicy, w ośrodkach recepcyjnych, spotykałyśmy się z ukraińskimi kobietami. To zdało egzamin, spotkania odbywają się sukcesywnie. Ostatnie w Brukseli, gdyż uznałam, że stolica UE powinna usłyszeć głos kobiet, które upominają się o wsparcie Ukrainy, bo to nie jest wojna prowadzona z armią, to jest wojna prowadzona z cywilami. To jest próba unicestwienia narodu ukraińskiego – zakończyła marszałek Witek.