Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eugeniusz Kołodziejczyk z Energii Kozienice, legenda regionalnej piłki, nie myśli o futbolowej emeryturze

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Eugeniusz Kołodziejczyk - formy i umiejętności zazdrości mu wielu młodzieżowców
Eugeniusz Kołodziejczyk - formy i umiejętności zazdrości mu wielu młodzieżowców archiwum
Eugeniusz Kołodziejczyk, to jeden z najlepszych piłkarzy w historii kozienickiej piłki. Opowiedział nam o swojej karierze i życiu. Mówią o nim „legenda”, choć on nie lubi tego określenia.

Masz 41 lat. Grasz na poziomie czwartej ligi. W większości spotkań nadal jesteś jedną z najlepszych postaci w drużynie. Jaka jest recepta na długoletnie granie w piłkę i bycie legendą w klubie?

- Wydaje mi się, że dobra, rozsądna dieta i ciężka praca. Wieku się nie oszuka, ale organizm ma się jeden i trzeba go szanować. Jeśli chodzi o tą legendę, to bym nie przesadzał. Jest wielu piłkarzy w regionie, którzy zasłużyli na takie słowa.

To kiedy koniec kariery?

Nie mam pojęcia. Średnio co pół roku o tym myślę, podejmuję decyzję, a potem przychodzi trener, prezes i wspólnie podejmujemy decyzję, abym jeszcze pomógł. Być może ta runda jest tą ostatnią. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Z drugiej strony, zdrowie mi dopisuje. Kocham futbol, lubię grać w piłkę. Nie umiem bezczynnie siedzieć w domu przed telewizorem. Wolę iść na trening, pograć w piłkę, spotkać się z kolegami. To będzie dla mnie trudny moment, żeby tak w jednej chwili powiedzieć sobie „dość”.

To może wtedy dobrze byłoby rozpocząć przygodę z trenerką?

- Rzeczywiście jest taka opcja, w klubie bardzo mocno mnie zachęcają do tego, aby poszedł w tą stronę i rozpoczął pracę z młodzieżą. Nie ukrywam, że mam swoje obawy. Nie wiem, czy się do tego badaje. Praca trenera nie jest łatwa. To inna specyfika zajęć i obowiązków. Być może spróbuję i zobaczę jak to jest. Jeśli nie dam rady, nie poradzę sobie, to znajdę jakiś inny sposób na życie. Choć tak jak juz wspomniałem, nie wyobrażam sobie życia bez piłki, bez klubu.

Czym zajmujesz się prywatnie?

Pracuję w firmie energetycznej u jednego z byłych działaczy naszego klubu.

Wróćmy jednak do poczatków Twojej kariery. Nie pochodzisz z Kozienic. Jak to się stało, że zakorzeniłeś się tutaj?

Grałem w Bielawiance Bielawa, gdzie trenerem był Wiesław Pisarski. Potem przyszedł on do Kozienic, ściągnął mnie za sobą. W międzyczasie grałem w Grójcu, czy w drugiej lidze w Ruchu Wysokie Mazowieckie, ale potem wróciłem do Kozienic, gdzie założyłem rodzinę. Mieszkam teraz z obecną partnerką Kasią, jestem bardzo szczęśliwy.

Twój syn nie zdecydował się na pójście śladami ojca?

Erwin ma 17 lat. Grał długo w piłkę, ale nie zdecydował się tego kontynuować.

Przez tyle lat masz na pewno co wspominać. Najbardziej pamiętne mecze?

Zawsze pamięta się te emocjonujące, derbowe. Na przykład kilka lat temu w trzeciej lidze z Bronią Radom. Wygraliśmy 2:0, zdobyłem obie bramki. Pamiętam też mecze z Polonią Warszawa, czy te dawniejsze, gdy istniał jeszcze MG MZKS Kozienice. To były piekne czasy. Za trenerów Witolda Mroziewskiego, czy Jarka Czupryna mieliśmy świetną pakę. Byliśmy w czubie dawnej trzeciej ligi. Wielka szkoda, że to się tak skończyło, że klub się zadłużył i trzeba było go rozwiązać. Zagrałem też 22 mecze w juniorskich reprezentacjach Polski. Dla każdego młodego człowieka to wielkie przeżycie i dziś miłe wspomnienia.

Grasz już od tak dawna. Ulubiony kolega, piłkarz?

Nie mam jednego ulubionego kolegi. Przez tyle lat poznałem wielu znakomitych ludzi, utrzymuję kontakty z dawnymi graczami. Jestem na tyle kontaktowy, że znajduję wspólny język ze wszystkimi.

Obecny sezon. Klub się rozwija, ale zespół seniorów ma kłopoty z utrzymaniem.

To jest nasza bolączka, że gramy dobrze w piłkę, ale coś się zacięło i brakuje wyników. Kozienice zasługują co najmniej na czwartą ligę i zrobimy wszystko, aby się utrzymać.

Eugeniusz Kołodziejczyk

Ma 41 lat. Urodził się w Nowej Rudzie. Do Kozienic trafił w 2003. Grał w Bielawiance Bielawa, Lechii Dzierżoniów, Mazowszu Grójec, Ruchu Wysokie Mazowieckie, ale w sumie około 15 lat reprezentował kluby MG MZKS Kozienice i Energie Kozienice. Mimo propozycji z wielu klubów pozostał wierny kozienickiej drużynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie