Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: pierwszy trening drużyny Chorwacji (video, zdjęcia)

/jp/
Ivan Perisić, Luka Modrić, Eduardo da Silva i inne gwiazdy chorwackiego futbolu już trenują w nadpilickiej Farmie Sialanka, przygotowując się do meczów podczas Euro 2012.

[galeria_glowna]

Rzadka okazja pokopać w piłkę w towarzystwie gwiazd futbolu. Zmaganiom dziacików, którzy wygrali turniej „minieuro” rozgrywany w powiecie białobrzeskim
Rzadka okazja pokopać w piłkę w towarzystwie gwiazd futbolu. Zmaganiom dziacików, którzy wygrali turniej „minieuro” rozgrywany w powiecie białobrzeskim i grójeckim przygląda się Darijo Srna z Szachtara Donieck (przodem) oraz Niko Kranjcar z Tottenhamu Londyn (z prawej).

Rzadka okazja pokopać w piłkę w towarzystwie gwiazd futbolu. Zmaganiom dziacików, którzy wygrali turniej "minieuro" rozgrywany w powiecie białobrzeskim i grójeckim przygląda się Darijo Srna z Szachtara Donieck (przodem) oraz Niko Kranjcar z Tottenhamu Londyn (z prawej).

Chorwaci są zachwyceni jakością boiska, ciepłym przyjęciem polskich kibiców, profesjonalną obsługą w centrum pobytowym.

Pierwszy otwarty dla publiczności trening (i niewykluczone, że ostatni) zaplanowano głównie z myślą o widzach. Trener Slaven Bilić zarządził rozgrywanie jednocześnie dwóch minimeczy swoich piłkarzy - "sześciu na sześciu". Były gole, efektowne parady bramkarzy, szybkie akcje. Widać było jednak wyraźnie, że w starciach "jeden na jeden" piłkarze "cofają nogę" nie chcąc nabawić się kontuzji.

Chorwaci byli zachwyceni jakością boiska. Przygotował je z niezwykłą pieczołowitością sprowadzony z Anglii greenkeeper. Przed przyjazdem postronnym osobom nie wolno było wchodzić na murawę.

Podczas treningu padły więc pierwsze "historyczne" gole. Nikt specjalnie bramek nie liczył, ale grupka kibiców chorwackich była przekonana, że pierwszego gola w Sielance strzelił prawą nogą Eduardo Alves da Silva, zawodnik Szachtara Donieck, wcześniej Arsenalu Londyn.

Jedną z najładniejszych bramek zdobył jednak (od słupka do siatki) Danijel Pranjić. Najbardziej zapalonym do gry i najbardziej aktywnym na boisku był natomiast weteran - zawodnik Dynama Zagrzeb, 93 - krotny reprezentant Chorwacji Josip Simunić.

W bramkach podczas minimeczów stanęli trzech bramkarze reprezentacji Chorwacji oraz ich bramkarski trener. To ten ostatni - według zgodnej opinii kibiców - bronił najlepiej.

Szczęśliwcy, którzy dostali się na mecz, mieli też rzadką okazję zobaczyć pokaz strzałów na bramkę z kilkunastu metrów. Na trening mogło wejść niespełna tysiąc osób - tyle przygotowano wejściówek. Chętnych było znacznie więcej. Urząd Miasta dostał 300 biletów, chętnych było 10 razy więcej, zarządzono więc losowanie.

Zanim piłkarze rozpoczęli grę odbyło się oficjalne powitanie.

- Myślę, że ten krajobraz, klimat pozwoli wam jak najlepiej przygotować się do gry i zająć jak najlepsze miejsce. Liczymy na to, że będziecie tu ćwiczyli do lipca, bo planujemy wszyscy mecz w finale Polska - Chorwacja. Przyjeżdżajcie tutaj po mistrzostwach - mówił Dariusz Gizka, burmistrz Warki. Wszyscy piłkarze dostali od wareckiego magistratu upominki, w tym brązowe medale wydane z okazji 690 rocznicy nadania praw miejskich miastu.

Za bardzo miłe przyjęcie dziękował Slaven Bilić. Zaczął po chorwacku, ale poproszony o zmianę języka przeszedł na angielski. Co ciekawe chorwaccy goście i ich polscy gospodarze całkiem nieźle już dogadują się, mówiąc na przemian - trochę po chorwacku, trochę po polsku, trochę po angielsku.

Tłumaczka języka chorwackiego jest nawet wśród osób ochraniających obiekt - taki był wymóg UEFA, aby co najmniej jedna osoba w firmie ochroniarskiej mówiła biegle w języku drużyny przyjezdnej.

Największą frajdę na treningu mieli młodzi piłkarze ze szkół podstawowych w Wyśmierzycach i Warce, którzy wygrali turnieje "minieuro". W ramach nagrody trenowali z piłkarzami chorwackimi.

- Oni od kilku dni tym tylko żyją i to nie tylko oni, ale też ich rodzice - powiedział wicestarostwa białobrzeski Adam Bolek.

Trening z udziałem dzieciaków miał trwać chwilę, ale wspólna zabawa na boisku potrwała dłuższy czas.

Wśród publiczności byli kibice chorwaccy. - Z Irlandią będzie 2:0, z Włochami 1:0, a z Hiszpanią będziemy mogli sobie pozwolić na remis - mówił z przekonaniem Goran Osmijević, kibic chorwacki, który do Warki przyjechał w ślad za swoją drużyną aż z Zagrzebia.

Wśród kibiców byli też między innymi ambasadorowie 15 krajów, zaproszonych przez ambasadora Chorwacji w Polsce.

Na razie ekipa chorwacka myśli jednak jedynie o treningu i meczach. Pierwszy z Irlandią odbędzie się w niedzielę w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie