- To rzecz niebywała. Po raz pierwszy w polskim Sejmie potraktowano w ten sposób posła do Parlamentu Europejskiego - powiedział Dariusz Grabowski na zaimprowizowanym spotkaniu z dziennikarzami... na korytarzu.
Na konferencję nie zgodziło się Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu. W wydanym oświadczeniu napisano, że "Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu będzie obsługiwać wyłącznie konferencje prasowe organizowane przez organy Sejmu, kluby i koła poselskie, posłów niezrzeszonych, a także senatorów na wniosek marszałka Sejmu".
Dosadniej na temat żądania partii Libertas wypowiedział się sam marszałek Bronisław Komorowski, który powiedział, że Sejm to nie tania knajpa, gdzie każdy może przyjść i zapłacić.
Dodał, że działacze partii Libertas mogą zrobić konferencję na korytarzu sejmowym, jeśli oczywiście dostaną się legalnie do Sejmu.
Wśród czołowym polityków Partii Libertas są głównie byli członkowie Ligi Polskich Rodzin oraz Prawa i Sprawiedliwości, w tym m.in. Dariusz Grabowski, Artur Zawisza, Ryszard Bender.
Dziś przed południem działacze w towarzystwie licznych dziennikarzy usiłowali jednak wejść do sali konferencyjnej. Nie zostali jednak do niej wpuszczeni.
Kilku działaczy ugrupowania Libertas, w tym Dariusz Grabowski i Artur Zawisza spotkali się z dziennikarzami na korytarzu sejmowym.
- Zwracamy się do państwa, jako dziennikarzy, abyście stanęli po naszej stronie. My niczego nie żądamy poza tym, aby wolno nam było mówić i komunikować się z naszymi wyborcami - powiedział Dariusz Grabowski.
Jedynym tematem tej minikonferencji było niewpuszczenie polityków z partii Libertas na salę konferencyjną. Odczytano też listę najważniejszych kandydatów tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?