- Ale proszę zauważyć, że obok mnie siedzi Marek Wikiński, a nie Józef Oleksy - powiedział Grzegorz Napieralski, pytany czy do pierwszych szeregów partii wrócą - różnie kojarzeni - dawni znani działacze sojuszu.
Dodał jednak, że jego partia nie odcina się od dawnych przywódców lewicy. Zachwalał jednak Marka Wikińskiego jako kandydata do europarlamentu i - jego zdaniem - jednego z najbardziej kompetentnych i pracowitych posłów w Sejmie.
Grzegorz Napieralski skomentował też ostatnią burzę polityczną dotyczącą oświadczeń i wypowiedzi związanych z wypędzeniami w czasie II wojny światowej.
Przypomnijmy, politycy niemieckiej koalicji CDU - CSU wydali oświadczenie dotyczące wysiedleń Niemców i nawołujące do naprawienia krzywd.
Na oświadczenie bardzo ostro zareagował Jarosław Kaczyńki oraz Jacek Kurski. Ten ostatni powiedział, że "w 1939 roku był nurt w polskiej polityce i publicystyce, który nakazał, by lekceważyć histeryczne przemówienia Hitlera".
Zdaniem Napieralskiego, oświadczenie niemieckich polityków było niefortunne i trzeba je potępić, ale z kolei reakcja polityków Prawa i Sprawiedliwości była nieproporcjonalnia do zachowania się Niemców.
- Jarosław Kaczyński chce być administratorem strachu i fobii, a PiS staje się partią skrajnie populistyczną - dodał szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
O godzinie 17 Grzegorz Napieralski spotkał się w budynku Naczelnej Organizacji Technicznej z mieszkańcami Radomia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?