EWE Baskets Oldenburg - Rosa Radom 83:71 (24:21, 26:18, 17:17, 16:15)
Rosa: Jackson 22 (4), Callahan 17 (3), Bell 12 (1), Witka 5 (1), Sokołowski 5 oraz Jeszke 6, Zyskowski 4, Bojanowski 0, Zegzuła 0, Adams 0
Rosa zaczęła z animuszem od "trójki" Darnella Jacksona, ale w kolejnych akcjach nie potrafiła zatrzymać zawodników Oldenburga i szybko wynik brzmiał 12:3. Przy stanie 16:7, dwukrotnie pod rząd z dystansu trafiali Jackson i Callahan i przewaga gospodarzy stopniała do trzech punktów. Przy stanie 20:18, Rosa nie wykorzystała dwóch dogodnych okazji, bo mogła wyjść na prowadzenie. Jednak za moment trafił z dystansu Damian Jeszke i było 20:21.
Niestety Rosa przespała początek drugiej kwarty. Kilka strat, niewykorzystanych rzutów i doświadczony zespół niemiecki prowadził już w 16 minucie prowadzili 40:23. W zespole Rosy wyróżniał się Jackson, któremu wpadały kolejne "trójki". Tuż przed przerwą dzięki jego rzutom przewaga stopniała do 11 punktów. Taka różnica utrzymywała się do momentu, gdy koszykarze schodzili na przerwę.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana. Rosa próbowała gonić i niwelować stratę do rywala, ale po każdym rzucie, gospodarze też trafiali i ta przewaga cały czas oscylowała w granicach 11-13 punktów.
W ostatniej części gry, ambitnie grający zespół Rosy poprawił obronę i w 35 min było 68:61 dla Oldenburga. Nastąpił chwilowy przestój i przewaga znowu urosła do 12 punktów.
Radomski zespół przegrał już po raz siódmy w tych rozgrywkach. Ma bardzo małe szanse na wyjście z grupy, ale w meczu z Oldenburgiem drużyna dała z siebie wszystko, starała się i plamy nie dali. Gracze EWE Oldenburg okazali się lepsi. .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
