W piątek załoga nie kontynuowała już protestu. Postulaty pracowników są teraz przedmiotem negocjacji kierownictwa zakładu z przedstawicielami związków zawodowych.
W czwartek, pracy w Fabryce Łączników nie podjęła niemal cala załoga, domagając się obiecanej wcześniej wypłaty z funduszy socjalnego, a także protestując przeciwko przesunięciu terminu wypłat wynagrodzeń. Dyrekcja tłumaczyła, że do takich posunięć zmusiły ją kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej, co ma związek również z nie płaceniem w terminie faktur przez odbiorców fabryki.
Wyliczyła też straty powstałe na skutek przerwania w czwartek pracy na 300 tysięcy złotych oraz zaapelowała o powstrzymanie się od protestu.
O to samo zaapelowały też w piątek związki zawodowe.
- Załoga zaczęła pracować, natomiast my spotkaliśmy się z dyrekcją, której przedstawiliśmy postulaty załogi. Rozmowy będą kontynuowane w poniedziałek. Nie wykluczone, że czwartek zostanie odpracowany w jedną z sobót grudnia - mówił nam Marcin Gębczyk, szef zakładowej "Solidarności" w Fabryce Łączników.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?