Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fart sprzyja lepszym. Broń wygrała w Rzgowie

/SzS/
Ajibola Oshikoya miał w meczu z Zawiszą lepsze i słabsze momenty, ale w 62 minucie wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Ajibola Oshikoya miał w meczu z Zawiszą lepsze i słabsze momenty, ale w 62 minucie wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Ł. Wójcik
W meczu trzeciej ligi łódzko - mazowieckiej, radomska Broń w dość szczęśliwych okolicznościach w doliczonym czasie gry zdobyła gola i wygrała wyjazdowy mecz z Zawiszą Rzgów.

Zawisza Rzgów - Broń Radom 1:2 (0:0), Serwaciński 79 - Krukowski 55, samobójcza 90.

Zawisza: Pasiński - Dopierała, Polit, W. Grzywiński, Kurstak, Skupiński, Mielczarek (46 Chmielewski), Wałęski, Osiński (88 Niżnikowski), Serwaciński, Płuciennik (75 Bronka).
Broń: Wnukowski - Krukowski (89 Wichucki), Ankurowski, Gorczyca, Budzinski, Lach, Oshikoya, Bojek, Nowosielski, Marczak.

Piłkarze Broni jechali do Rzgowa jak znokautowany bokser. W środę przegrali 0:4 z Ursusem Warszawa. Wczoraj nie mogli wystąpić Norbert Rdzanek, Mikołaj Skórnicki oraz Damian Sałek.
OKAZJE BYŁY
W pierwszym kwadransie gry Broń miała dwie dobre okazje do zdobycia gola. Najpierw w 4 minucie Mariusz Marczak strzelał z rzutu wolnego, ale piłka odbiła się od muru, a chwilę później Wojciech Gorczyca po dośrodkowaniu Piotra Nowosielskiego uderzał głową, ale strzelił minimalnie niecelnie.
Jeszcze przed przerwą Broń dwukrotnie zagrażała bramce Zawiszy. Najpierw w 40 minucie po ładnej akcji Dominika Leśniewskiego, Mariusz Marczak uderzył mocno w bramkarza, lecz do dobitki zbyt późno dobiegł Michał Bojek.
Z kolei w 45 minucie po akcji Marczaka, Ajibola Oshikoya stanął przed szansą. Uderzył z 17 metrów, ale na tyle słabo, że ...piłka poleciała 10 metrów nad bramką
TROCHĘ SZCZĘŚCIA
Przed tym spotkaniem trener Tomasz Dziubiński postawił na Norberta Wnukowskiego, który w bramce zmienił Michała Majosa. Przed przerwą Wnukowski wybronił dwa bardzo groźne strzały Rafała Serwacińskiego. Broń miała trochę szczęścia w pierwszej odsłonie.
Druga połowa zaczęła się od ataków Zawiszy, ale to Broń w 55 minucie objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, 19 - letni Bartosz Krukowski zdobył głową gola.
Rzgowanie zaatakowali i w 62 minucie mieli szanse na wyrównanie. Najpierw Wnukowski wybijał piłkę nogami, a po dobitce sprzed linii futbolówkę wybijał Oshikoya.
W 78 minucie Rafał Serwaciński wszedł między naszych obrońców uderzył głową w długi róg i zdobył wyrównującą bramkę. W doliczonym czasie gry szczęście dopisało radomianom. Piłkę w pole karne dośrodkował Dominik Leśniewski. Jeden z obrońców Zawiszy naciskany przez naszych napastników tak wybijał futbolówkę, że strzelił pod poprzeczkę własnej bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie