MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdy gra Seremak...

/W.Ł./
Grzegorz Seremak (na pierwszym planie), strzelec dwóch goli dla Kozienic.
Grzegorz Seremak (na pierwszym planie), strzelec dwóch goli dla Kozienic. Piotr Mazur

Legionovia Legionowo - MG MZKS Kozienice 3:4 (2:1)

1:0 Dariusz Zjawiński 12 min, 1:1 Jakub Bilke 25, 2:1 Adam Centkowski 45, 2:2 Grzegorz Seremak 47, 2:3 Seremak 67, 3:3 Konrad Cichosz 83, 3:4 Sebastian Ogonek 87.

Kozienice: Stawiarski 5 - Zajączkowski 5, Skórnicki 5, Gogacz 5 - Kocyk 1 (46 Ogonek 4), Misztal 6, Bilke 6, Czaplarski 5 (61 Godlewski 1), Kołodziejczyk 7 - Sawa 5 (76 Strąg nie sklas.), Seremak 8.

Legionovia: Dzisiewicz - Rostkowski, Wawrzyniak, Sarnecki, Wierzbicki, Stachowiak (22 Reks), Centkowski (46 Wróbel), Woźniak, Górski, Milewski, Zjawiński (60 Cichosz).

Żółta kartka: Sawa (Kozienice). Sędziował: Szymon Śliwiński z Suwałk. Widzów: 1000.

Zgodnie z przewidywaniami, w naszym zespole nie zagrał kapitan Jacek Procki z powodu kontuzji, której nabawił się podczas środowego meczu na własnym boisku z Mlekovitą Ruch Wysokie Mazowieckie. Do składu wrócili po karencji za żółte kartki Grzegorz Seremak i Jakub Bilke. Seremak wpisał się dwa razy na listę strzelców i walnie przyczynił do wygranej kozieniczan w Legionowie.

Pojedynek zaczął się od groźnych ataków podopiecznych trenera Ryszarda Kupisa. Już w 5 min Mariusz Sawa, stojąc pięć metrów od bramki Legionowi, trafił piłką w... słupek. Gdy wydawało się, że kozieniczanie zdobędą bramkę, to piłkarze gospodarzy cieszyli się ze strzelenia gola. Mateusz Kocyk stracił piłkę w obrębie swojego pola karnego i Dariusz Zjawiński strzałem z 16 m pokonał Roberta Stawiarskiego.

Utrata gola mobilizująco wpłynęła na naszych graczy, którzy już w 25. po zagraniu Eugeniusza Kołodziejczyka i strzale z 10 m Jakuba Bilke doprowadzili do wyrównania i mogli zdobyć kolejne bramki, ale fatalnie pod bramką zachowywali się napastnicy MG MZKS. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, Adam Centkowski po otrzymaniu piłki od Macieja Woźniaka pokonał Stawiarskiego strzałem z 11 m.

Bardzo nerwowo było w przerwie w naszej szatni. Trener Kupis nie szczędził gorzkich słów pod adresem zawodników, którzy nie zagrali w pierwszej połowie tak, jak umieją.

Mocne słowa podziałały na naszych zawodników i już w 47. było 2:2. Na listę strzelców wpisał się niezawodny Grzegorz Seremak, który z metra skierował piłkę do siatki. W 61. doskonałą sytuację zaprzepaścił Sawa, który będąc siedem metrów od bramki Sebastiana Dzisiewicza podał mu piłkę. Co nie udało się Sawie, udało się Seremakowi w 67. Bilke podał piłkę za plecy obrońców Legionovii do Seremaka, który znalazł się sam na sam z Dzisiewiczem. Pierwszy strzał naszego gracza odbił bramkarz gospodarzy, ale wobec dobitki był bezradny. Bardzo ciekawie, ale i nerwowo było w samej końcówce spotkania. Najpierw stan meczu na 3:3 wyrównał Konrad Cichosz, który posłał piłkę w samo okienko bramki Stawiarskiego. Wygraną naszej drużynie zapewnił młody Sebastian Ogonek, który pokonał Dzisiewicza z 10 m.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie