Gdzie jest nasza precyzja?

Czwartek 18 marca, w sali konferencyjnej magistratu prezydent Andrzej Kosztowniak i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podpisują ważną umowę. Błyskają flesze, pracują kamery telewizyjne. Za prezydentem stoi tablica, a na niej stare logo Radomia. Trzy kolorowe domki i hasło "Radom. Tu chcę mieszkać".

PRECYZJI ZABRAKŁO

Logo jest stare i nieaktualne. Teraz powinien nas promować inny znaczek i nowe hasło - "Radom. Siła w precyzji". Opracowała je krakowska firma Demo. Przygotowała nam też strategię marki, a magistrat zapłacił jej za to 400 tysięcy złotych. W styczniu Rada Miejska uchwaliła startegię, od tej pory mamy stawiać na precyzję i robić wszystko, żeby Radom tak kojarzono.

Mamy drugą połowę marca i nic się nie zmieniło. Nadal dominują domki. W mieści trudno znaleźć odniesienie do nowego logo. Jest na oficjalnej stronie internetowej miasta. Z tej strony można się też dowiedzieć, jak powinny wyglądać choćby tablice informacyjne.

BĘDZIE PRZETARG

Magistrat zapewnia, że będzie lepiej. Kiedy?

- W najbliższym czasie ogłosimy przetarg dostawę gadżetów - mówi Katarzyna Piechota, rzecznik prasowy prezydenta Radomia. - Trwały prace nad dokumentacją i specyfikacją zamówienia. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni przetarg zostanie ogłoszony.

Urząd Miejski chce zamówić między innymi długopisy, kubeczki i koszulki. Ale na liście znajdą się też na przykład kalkulatory, gry logiczne, a nawet długopisy z suwmiarkami.

- Chcemy mieć tez gadżety nawiązujące do naszej strategii marki - wyjaśnia Katarzyna Piechota.
Zmienione mają być też w końcu tablice, które są ustawiane w czasie konferencji i spotkań organizowanych przez magistrat.

- Będą też wymieniane plakaty na witaczach stojących na ulicach i bilboardy - zapewnia Katarzyna Piechota.